Gdy Ivi weszła do salonu wstałem z kanapy i podszedłem do odtwarzacza DVD, wybrałem płyte z filmem "Obecność". Włączyłem film i wróciłem na miejsce obok Ivi. Podczas oglądania zjedliśmy wszystkie kanapki. W pewnym momencie Ivi mocno przytuliła się do mnie. Nie powiem że się trochę spiąłem bo dawno nie przytulałem żadnej dziewczyny, ale nic nie mówiąc oglądałem nadal film. Film opowiadał o badaczach zjawisk paranormalnych Lorraine Warren i Ed Warren. Którzy pewnego dnia zostają poproszeni o pomoc przez przerażoną rodzinę mieszkającą w starym domu na uboczu. Okazuje się, że domownicy są nawiedzani przez tajemniczą zjawę, która nie chce dać im spokoju. Para badaczy staje do walki z najstraszniejszym demonem, z jakim kiedykolwiek miała do czynienia. Po dwóch godzinach gdy skończył się film było po 23:00 i jak się okazało Ivi już spała w tulone we mnie. Wyłączyłem telewizor i delikatnie uniosłem dziewczynę biorąc ją w stylu panny młodej. Udałem się do jej pokoju, gdzie delikatnie ułożyłem ją na łóżku, uświadamiając sobie że nie może spać w ciuchach w których przyszła ponieważ będzie jej niewygodnie. Delikatnie rozebrałem dziewczynę do bielizny i założyłem na nią pierwszy lepszy podkoszulek który jak się okazało był męski i sięgał jej do połowy ud. Zdawałem sobie sprawę że ma gdzieś w pokoju piżamę ale nie chciałem przeszukiwać jej prywatnych rzeczy. Ułożyłem dziewczynę delikatnie po prawej stronie łóżka i przykryłem, a sam udałem się do łazienki wziąć prysznic. Po 15 minutach wróciłem i ułożyłem się po lewej stronie łózka, zaraz obok dziewczyny, w samych bokserkach. Objąłem ją powoli ramieniem i przymknąłem oczy, szepcząc ciche "Dobranoc Aniołku". Mam nadzieję że się za to nie obrazi. Po niedługim czasie odpłynąłem do krainy Morfeusza.
Z mojego błogiego snu coś zaczęło mnie wybudzać. Czuje jak coś bardzo nerwowo wierci się koło mnie, ale nie mam pojęcia co to. TO IVI! Szybko siadam i otwieram oczy, nie wiem co się dzieje. Zaświecam lampkę nocną i patrze na Ivi. Dziewczyna wierci się jak opętana, krzyczy,płacze i jest cała spocona, musi jej się coś bardzo złego śnić, muszę ją szybko obudzić.
- Ivi! Obudź się! Ivi cholera obudź się wreszcie! - zacząłem potrząsać dziewczyną.
- AAAA! PUŚĆ MNIE! ZOSTAW! JA NIE CHCE! PROSZĘ ZOSTAW MNIE! AAA....... - zerwała się szybko z przerażeniem, bała się i to bardzo. Przybliżyłem się do niej i przytuliłem.
- Ciii...Nie płacz. Spokojnie to tylko koszmar, zły sen. Cii jestem przy tobie nie bój się.
- Dz-dziękuje... - wydukała ledwo przez łzy.
- Ciii... już spokojnie, jestem przy tobie i cię nie opuszczę. Spróbuj teraz zasnąć. - Usiadłem za dziewczyną, przysuwając ją miedzy nogi. Oparła się o mnie i wtuliła głowę w mój tors. Przytuliłem ją mocniej aby wiedziała że jestem przy niej i nie ma się czego bać. - Śpij słoneczko. Dobranoc.
- Dobranoc....
Leżeliśmy tak wtuleni w ciemności. Po niedługim czasie poczułem że jej oddech się unormował, oznaczało to że dziewczyna odpłynęła do krainy Morfeusza. Ciepło które od niej biło uspokajało mnie i dawało uczucie odpowiedzialności za tą choć pozornie silną ale tak naprawdę kruchą dziewczynę. Leżałem tak rozmyślając o tej drobnej istotce w moich ramionach, o tym że polubiłem ją od razu gdy ją zobaczyłem po otworzeniu drzwi. Z tymi myślami zasnąłem.
CZYTASZ
Poznaj siebie...
RomanceIvi Moore - Ma 19 lat i mieszka sama. Ivi jest najpopularniejsza, każdy ją zna i kojarzy jak nikogo innego. Dużo imprezuje mimo to jest wzorową uczennicą. Swoją urodą i inteligencją jest w stanie rozkochać w sobie każdego. Postanawia odmienić brata...