Kim Namjoon (RM)POV
Zostałem zaproszony na bal licealny przez Nane,która kończy liceum. Wszystko byłoby w porządku,gdyby nie ,to że zostały mi zaledwie dwie godziny. Spojrzałem na zegarek, wyświetlał 16:13 .
-Obrazi się ,gdy ubiorę jeansy? -spytałem Jeona.
-Przestań, zniszczysz jej bal, a sobie życie. Chociaż, nie będę udawał, że mi na niej zależy. Pójdź w dresach- odpowiedział. Wziąłem szczelnie zapakowany garnitur na nagłe sytuacje i uśmiechnęłem się do przyjaciela, on w odpowiedzi przewrócił oczami.
Kolejny raz spojrzałem na zegarek, była 17:03. Została mi nie całą godzina by wyjść i pojechać po Nane.
-Kookie! Pilnuj chaty!-rzuciłem wchodząc do garażu.
-Jestem za tobą, a ty drzesz ryja!-krzyknął.
-Mam problem Petunia,Jessica,Katherine, Amanda czy Clarie? -wskazalem na moje BMW.
-Czy tylko ja jestem normalny i nie nazywam samochodu Petunia?- zaśmiał się Jeon.
-Nie obrażaj mojej damy! Petunia , spokojnie dam ci nagrodę, gdy przyjadę do domku. Jessica?
-Jessica.
Wsiadłem do białego BMW M3 ,po czym kierowalem się pod dom Nany. Punkt 18:00 stałem pod domem mojej partnerki na wieczór ,gdy wyszła w czerwonej sukni na zewnątrz pomyślem, że nie ma sobie równej.
-Nana, wyglądasz.. Wow! Nieziemsko! -na te słowa dziewczyna się zarumienila.
-Dziękuję, nie oczekiwałam, że ubierzesz garnitur. Spodziewałam się ,że założysz dresy. -czasami boję się tego jak bardzo potrafi czytać mi w myślach.-Powiedź mi lepiej, jak z nową piosenką? Jeszcze nie słyszałam jej, oczekuje że będę pierwszą osobą, która ją usłyszy.
-Nie chcę nic zdradzać, ani obiecywać. -odpowiedziałem. Zaprowadzilem ją do samochodu ,po czym dodałem gazu.
________________________________________
Drugi raz podejmuje się pisania "na serio" ,mam nadzieję że nie zawiodłam nikogo tym rozdziałem. Nie miałam pojęcia jak zakończyć.
________________________Dedykacja dla Kisumi-chan :)
CZYTASZ
Run|Suga x Rap Monster
FanfictionZdaje sobie sprawę że związek może zdawać się skomplikowany , nie zaprzeczam. Zachęcam do czytania :)