rozdział 1

762 31 6
                                    

 W końcu nadszedł ten dzień . Rocznica bycia Bambino . Dziś miał odbyć się zlot Bambino z Krakowa . A że mieszkałam koło miejsca spotkania postanowiłam pójść . Gdy dotarłam na miejsce spotkania nie zastałam nikogo . Poczekam jeszcze 5-10 min pomyślałam . Nagle ... usłyszałam piosenkę Hopeful śpiewaną przez jakieś dziewczyny . Szybko pobiegłam w stronę od której , wydobywały się dzwięki piosenki . Gdy ujrzałam dziewczyny stojące w rządku nie wiedziałam co się dzieje . podbiegłam bliżej i zauważyłam ...  Charlie i Leo stoją przede mną . Nagle zrobiło mi się czarno przed oczami i na ziemie .......... Obudziłam się w karetce a koło mnie stali Charlie i Leo . Części jak masz na imię ? - spytał Charlie . Hej mam na imię  Adrianna. - odpowiedziała Ada . Twoje imię jest piękne  . Dziękuję  - Odparła Ada . Od razu po przyjechaniu zrobili mi jakieś badania ale wszystko wyszło dobrze i mogłam wyjść ze szpitala . oczywiście przez cały czas towarzyszyli mi chłopacy . wychodząc ze szpitala spotkałam mamę która mnie chciała odebrać . Spytałam mamę czy może iść do auta a ja za chwilę tam przyjdę . Tak ja idę do auta a ty za chwilę przyjdź - odparła. przytuliłam Charliego i Leo i podziękowałam im że ze mną byli . I gdy już chciałam się pożegnać ... Charli  spytał mnie o mój numer telefonu . Oczywiście że mu podałam a on powiedział żebym zapisała jego i wtedy .....  Strasznie się ucieszyłam ale próbowałam tego nie okazywać . Lecz wiem że Charlie to zauważył .. wtedy zachichotałam wesele i pożegnałam się . Pomyślałam sobie to zdecydowanie najlepszy dzień ever ! 

  *** 

Sorka że tak mało napisałam ale obiecałam że dzisiaj wstawię . 

Marzenia się spełniają ! Ff Bars and MelodyWhere stories live. Discover now