rozdział 9

253 12 0
                                    

Dziś był dzień w którym moja mama wychodziła ze szpitala .......

Wstałam ... Charlie jeszcze spał więc nie chciałam go obudzić , po cichu wyszłam z pokoju . 

Poszłam się pomalować i wróciłam po ubrania do pokoju ..... Ubrałam się i poszłam do sklepu po coś do jedzenia , postanowiłam że kupie owoce i zrobię naleśniki .

Poszłam .....

Charlie wstał i znowu mnie nie było szukał mnie po całym domu ale mnie nie było więc postanowił do mnie zadzwonić lecz zostawiłam telefon na szafce w pokoju . 

Wróciłam za jakieś 5-6 min .. 

Ada gdzie byłaś ?! Martwiłem się ! 

Spokojnie byłam w sklepie ... 

Ale dlaczego mnie nie obudziłaś i nie wzięłaś telefonu ??! 

Spokojnie nie krzycz . 

Dobrze przytulił mnie i przeprosił . Ja go pocałowałam . 

Dobrze idź się ubrać a ja zrobię naleśniki z owocami .

Okej jak się ubiorę to ci pomogę . 

Wiesz że dzisiaj jedziemy po mamę ??

Tak pamiętam . Dobra idę już . 

Ja zaczęłam robić naleśniki .......

Leo wstał i przyszedł .... 

Hej - powiedział 

Hej - odpowiedziałam 

Podałam naleśniki na stół  . 

Charle wyszedł z łazienki i usiadł przy stole , ja załączyłam telewizor i zaczęliśmy jeść ...... 

Ale dobre misiu - Charlie 

Pyszne Ada - Leo 

Dziękuje - Uśmiechnęłam się ..

Zjedliśmy, Leo poszedł na miasto a ja z Charlim posprzątałam po śniadaniu ....

Dobra jedziemy po twoją mamę . 

Okej . 

ubraliśmy się i wyszliśmy . Postanowiłam że się przejdziemy . 

Doszliśmy do szpitala ... Poszliśmy po moją mamę  . 

Hej mamo . Jak się czujesz ? 

Dzień dobry - Charlie 

Cześć  Dobrze się czuje . A wy jak tam ? 

No dobrze  . Ale mamo na pewno mam jechać ? - spytałam 

Tak na pewno dam radę moja przyjaciółka spytała czy może u mnie zamieszkać bo straciła mieszkanie . 

Aha .... Dobrze to chodź jedziemy do domu .. 

Wsiedliśmy do taksówki i podjechaliśmy pod nasz dom .

Charlie tam jest pełno dziewczyn ! - krzyknęłam 

Na pewno moje fanki ...... Przepraszam za to panią .. 

Nie no spokojnie ... - mama 

Jest  tylnie wejście , tylko ty nie możesz przychodzić bo od razu przybiegną do ciebie ja z mamą je odgonimy - uśmiechnęłam się 

Dobra chodź idziemy mamo ....... 

Poszłyśmy i powiedziałyśmy że jak nie pójdą to wezwiemy policje . Wszystkie poszły a Charlie poszedł do domu .

Charlie z Leo zaczęli się pakować  bo przecież jutro wyjeżdżaliśmy . A ja pomogłam mamie się rozpakować . 

Gdy pomogłam rozpakować mamie walizkę sama musiałam się spakować . 

Było już ciemno a o 14.00 wyjeżdżaliśmy więc poszliśmy spać . 

Marzenia się spełniają ! Ff Bars and MelodyWhere stories live. Discover now