Dziś był dzień w którym moja mama wychodziła ze szpitala .......
Wstałam ... Charlie jeszcze spał więc nie chciałam go obudzić , po cichu wyszłam z pokoju .
Poszłam się pomalować i wróciłam po ubrania do pokoju ..... Ubrałam się i poszłam do sklepu po coś do jedzenia , postanowiłam że kupie owoce i zrobię naleśniki .
Poszłam .....
Charlie wstał i znowu mnie nie było szukał mnie po całym domu ale mnie nie było więc postanowił do mnie zadzwonić lecz zostawiłam telefon na szafce w pokoju .
Wróciłam za jakieś 5-6 min ..
Ada gdzie byłaś ?! Martwiłem się !
Spokojnie byłam w sklepie ...
Ale dlaczego mnie nie obudziłaś i nie wzięłaś telefonu ??!
Spokojnie nie krzycz .
Dobrze przytulił mnie i przeprosił . Ja go pocałowałam .
Dobrze idź się ubrać a ja zrobię naleśniki z owocami .
Okej jak się ubiorę to ci pomogę .
Wiesz że dzisiaj jedziemy po mamę ??
Tak pamiętam . Dobra idę już .
Ja zaczęłam robić naleśniki .......
Leo wstał i przyszedł ....
Hej - powiedział
Hej - odpowiedziałam
Podałam naleśniki na stół .
Charle wyszedł z łazienki i usiadł przy stole , ja załączyłam telewizor i zaczęliśmy jeść ......
Ale dobre misiu - Charlie
Pyszne Ada - Leo
Dziękuje - Uśmiechnęłam się ..
Zjedliśmy, Leo poszedł na miasto a ja z Charlim posprzątałam po śniadaniu ....
Dobra jedziemy po twoją mamę .
Okej .
ubraliśmy się i wyszliśmy . Postanowiłam że się przejdziemy .
Doszliśmy do szpitala ... Poszliśmy po moją mamę .
Hej mamo . Jak się czujesz ?
Dzień dobry - Charlie
Cześć Dobrze się czuje . A wy jak tam ?
No dobrze . Ale mamo na pewno mam jechać ? - spytałam
Tak na pewno dam radę moja przyjaciółka spytała czy może u mnie zamieszkać bo straciła mieszkanie .
Aha .... Dobrze to chodź jedziemy do domu ..
Wsiedliśmy do taksówki i podjechaliśmy pod nasz dom .
Charlie tam jest pełno dziewczyn ! - krzyknęłam
Na pewno moje fanki ...... Przepraszam za to panią ..
Nie no spokojnie ... - mama
Jest tylnie wejście , tylko ty nie możesz przychodzić bo od razu przybiegną do ciebie ja z mamą je odgonimy - uśmiechnęłam się
Dobra chodź idziemy mamo .......
Poszłyśmy i powiedziałyśmy że jak nie pójdą to wezwiemy policje . Wszystkie poszły a Charlie poszedł do domu .
Charlie z Leo zaczęli się pakować bo przecież jutro wyjeżdżaliśmy . A ja pomogłam mamie się rozpakować .
Gdy pomogłam rozpakować mamie walizkę sama musiałam się spakować .
Było już ciemno a o 14.00 wyjeżdżaliśmy więc poszliśmy spać .
YOU ARE READING
Marzenia się spełniają ! Ff Bars and Melody
Fanfiction18-letnia Adrianna jest Bambino .. Zawsze chciała pojechać na ich koncert ale problemy finansowe jej na to nie pozwalały .. Pewnego razu stała się niesamowita rzecz ... Zapraszam do czytania ... Na początku jest dosyć nudne przyznaje ale zobaczci...