Camping love <3 Z.M

Rozdział 21.

Zaraz po wizycie Luka postanowiłam pójść się przewietrzyć i pomyśleć.
- Melisssa zaczekaj ! - usłyszałam wołanie Zayna.
- Co? - zapytałam oschle.
- No bo tak jakby wiesz już możemy być razem i..
- Nawet nie kończ Malik. Myślisz sobie, że nagle będzie wszystko ok? Że zapomne co mi zrobiłeś rok temu? Że rzucę swojego chłopaka, bo masz taki kaprys. Nie dzięki.
- Myślałem, że mamy jeszcze jakąś szanse. - mówił ze smutkiem.
- Szansa jest zawsze. Jednak nie oszukujmy się. Wyjedziesz znowu, a ja zostane sama.
- Mels... Ja naprawde chciałbym spróbować.
- Trochę za późno, nie uważasz?
- Nie poddam się - powiedział i poszedł w kierunku swojego domu, zsotawiając mnie z mętlikiem w głowie.

***
Od naszej ostatniej rozmowy z Zaynem minęły 2 miesiące. Chyba odpuścił. Nadal gadamy normalnie, ale z dystansem.
Szłam właśnie do szafki , kiedy usłyszałam głos Diego:
- Melissa!
- O nagle sobie o mnie przypomniałeś? Nie wysilaj się.
- Ja przepraszam, zachowywałem się jak dupek. Po prostu złapałaś z nimi taki dobry kontakt, a ja poczułem się odrzucony. Przepraszam.
- Dlaczego mi nie powiedziałeś nic? - zapytałam.
- Nie wiem. To było głupie. Przepraszam. - powiedział i mnie pocałował.
Niechętnie oddałam pocałunek, mając w myślach bruneta o czekoladowych oczach.

***
Była przerwa obiadowa. Całą ósemką, tak również z Diego, siedzieliśmy przy stoliku, zakuwając na test z matmy.
- Mam nadzieję, że będą A B C, bo inaczej się załamię - westchnął Niall.
- Na szczęście ja siedze z naszym mózgiem matematycznym. - powiedziała Nicole, z wzrokiem utkwionym we mnie.
Lubiłam przedmioty ścisłe i nie miałam z nimi problemu. W przeciwieństwie do mojej przyjaciółki, która wogóle nie orientowała się w tych dziedzinach.
- Mam tego dość! - wrzasnął Lou i odłożył podręcznik do matmy.
Zaśmiałam się. Zrozumiałam , jak bardzo brakowało mi tych idiotów.
- Ej może skoczymy dziś na karaoke? - zaproponował Lee.
Wszyscy się zgodzili, ja również , ale nie podzielając wielkiego entuzjazmu. W barach karaoke dzieją się różne rzeczy. Zapowiada się ciekawa noc...