Rozdział 26.

1K 64 1
                                    

Czas leciał niemiłosiernie.
Nim się obejrzałam, już pisałam maturę. Jeszcze tylko 1 miesiąc. Wakacje i wyjazd chłopców. To pożegnanie będzie straszne.

***
- Omg to było straszne! Matma była trudna jak cholera! - westchnął Louis.
Dziś skończyliśmy nareszcie wszystkie egzaminy. Byliśmy wolni! Myślę, że wszystko poszło mi dobrze i dostanę się na medycynę.
- Ej skoro jesteśmy wolni, wbijamy dziś do jakiegoś klubu? - zaproponował Harry.
- Tak , mam ochotę się upić- krzyknął Niall.

***
W klubie byliśmy gdzieś po 22. Nie za bardzo lubiłam tu przychodzić. No ale przyda mi się troche rozrywki.
- Co podać? - zapytał barman, kiedy usiedliśmy przy stoliku.
- Whisky - krzyknęli chłopcy.
- Dla nas wódka z colą - rzuciłyśmy z Nicole.

***
Byliśmy już nieźle wstawieni. Ja i Zayn wypiliśmy najmniej i mieliśmy pełną świadomość tego, co robimy.
Harry z Nicole wywijali na parkiecie. Pijana dziewczyna oraz Harry, nie mogący jej opanować. Liam i Niall tańczyli na stołach, a Louis zniknął gdzieś z jakąś brunetką. Nie chce wiedzieć, co tam robili.
- Chyba będę się zbierać. - powiedziałam do Zayna.
- Odprowadzę Cię. - odpowiedział i pociągnął mnie w stronę wyjścia.
Jeszcze raz rzuciłam okiem na tych idiotów i wyszliśmy z klubu.

***
Krótko przebyliśmy drogę do mojego domu. Mojej matki nie było, bo pojechała w jakąś podróż na 3 dni.
- Może wejdziesz ? - zapytałam.
Chłopak pokiwał głową.
- Napijesz się czegoś? - ruszyłam w stronę kuchni.
Nalewałam sok, kiedy poczułam oddech na ramieniu.
Zayn odwrócił mnie w swoim kierunku i pocałował mnie. Zaczęliśmy się kierować w stronę łóżka.
Chłopak spojrzał na mnie, a ja pokiwałam głową. Spędziliśmy ze sobą noc, wyrażając tęsknotę i ból, jaki będzie, kiedy on wyjedzie....

****
Siemka! Sorki, że nie ma scenki, ale po prostu nie umiem czegoś takiego napisać. Wybaczcie. Zapraszam do czytania, gwiazdkowania i komentowania xx
Pozdrawiam,
Toriii9

Camping love <3 Z.MOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz