- Przepraszam cię Niall. - powiedziałam gdy chłopaki byli w kuchni, a ja z Niallem siedzieliśmy w salonie.
- To ja cię przepraszam, wiem, że ty tak nie myślisz. Byłem głupi, że tak powiedziałem. - przytulił mnie co od razu odwzajemniłam wtulając swoją głowę w jego ramię.
- No nareszcie się pogodziliście. - powiedzieli uśmiechający się chłopaki wchodząc do salonu z jakimiś kanapkami.
- Chciałbym jechać na jakieś wakacje. - jęknął Louis.
- Przecież jesteście na wakacjach. - usiadłam wygodnie na kanapie.
- Ale chciałbym jechać gdzieś gdzie nikt nie wie kim jestem. Zresztą chciałbym jechać z wami, z przyjaciółmi. - chłopaki pokiwali głowami, oni go rozumieli, wiedzieli co on czuję. Ja tylko próbowałam go zrozumieć, ale oni to samo co on przeżywali, więc to było coś innego.
- Nie wiem czy jest takie miejsce. - uśmiechnęłam się pocieszająco. - Choć do Polski moglibyście pojechać.
- Z tego co wiem to w Polsce jest dużo ludzi i bardzo dużo fanów. - powiedział Liam wgryzając się w kanapkę.
- Ale jest taka mała wieś gdzie mieszka moja babcia, to jest bardzo mała wieś, więc nie wydaje mi się, żeby ktoś tam was rozpoznał. Zresztą jest tam bardzo ładnie, a szczególnie o tej porze roku. Moglibyście jechać ze mną jeżeli chcecie, ja tam jeżdżę co wakacje. Jeżeli tylko chcecie to możemy jechać. - także wzięłam kanapkę.
- Nie wiedziałem, że jesteś pół polką. - powiedział zdziwiony Niall.
- Mój tata jest pół polakiem. Z moją babcią można rozmawiać po angielsku i po polsku, bo w końcu mieszkała tyle lat w Polsce, że nauczyła się mówić w tym języku. Ja zresztą też umiem kilka słów.. No to chcecie jechać?
- Oczywiście. - przytulił się do mnie Harry.
- No to kiedy jedziemy? - zaśmiał się Liam.
- Możemy jechać za dwa tygodnie. Zrobimy babci i dziadkowi taką małą niespodziankę. - bardzo się stęskniłam za dziadkami.
- Tom jedzie? - zapytał się Niall biorąc chyba z piątą kanapkę z rzędu.
- Ja jeżdżę co roku, a Tom co dwa lata. On musi ćwiczyć boks i dlatego nie jeździ zawsze ze mną.
- Ale i tak nas teraz jest piątka plus Twoi dziadkowie to już siódemka. Zamieścimy się wszyscy? - Liam zapytał się "skakając" po kanałach.
- Ten dom jest spory, są dwie kuchnie, dwie łazienki, trzy sypialnie dwu osobowe, dwie sypialnie jednoosobowe i sypialnia dziadków. Zresztą mamy tam stadninę koni. - dziadek kupił mi konia gdy byłam mała i tak się zaczęło, uwielbiam jeździć konno i dziadkowie zrobili taką małą stadninę.
- Powiedz, że jest tam sześć koni. Ostatnio jak jeździliśmy konno to ja musiałem jechać na krowie. - zaśmiałam się na słowa Harry'ego, wiedziałam, że Harry kiedyś jechał na krowie, słyszałam tą historię.
- Mamy siedem koni. Każdy z mojego ciotecznego rodzeństwa ma jednego, ale teraz trójka z nich jest w Irlandii, mój brat cioteczny jest w Niemczech, Tom i ja jesteśmy tu w Anglii, a ostatni koń był wcześniej dla osoby dorosłej, która zawsze nas oprowadzała. - uśmiechnęłam się na te wspomnienia.
- Chcę jechać tam wcześniej! To jak raj na ziemi. - krzyknął Niall na co się zaśmiałam.
___________________________
Do zobaczenia ;**
CZYTASZ
Trust Me II N.H II ✔
FanfictionFanka Twittera, która szuka nowych przyjaciół i on, członek najpopularniejszego zespołu, który poznaje dziewczynę przez przypadek, ale jednak nie przyznaje się do swojej sławy, tylko podszywa się pod zwyczajnego chłopaka.