Tajemniczy kolega

55 4 1
                                    

Wstałam o 9.00, zjadłam śniadanie i ubrałam żółtą bluzkę z napisem I Love You To New York And Back, czarne leginsy oraz białe buty po kostke.

Podeszłam do komputera i włączyłam facebooka. Wstawiłam następujący post:
Ma ktoś jakiś problem??? Może pomogę?

Po 15 minutach jakiś chłopak napisał: Ja mam problem, którego raczej nie rozwiążesz. To nie ufność.

Weszłam na jego profil i zobaczyłam, że w opisie ma swój numer telefonu.

Ja:Hej, tajemniczy kolego.

On:Witaj, Taylor.

Ja:Skąd wiesz jak mam na imię???

On:Bo na fb nazywasz się Taylor Eventim i w opisie mówisz, że to twoje prawdziwe imię i nazwisko.

Ja:Aaaaaa no tak. A jak ty masz na imię?

On:Ross.

Ja:Ross Lynch???

On:Nie, nazywam się Ross Rossinger.

Ja:A spoko.

Ross:Muszę kończyć. Pa

Ja:Pa.

Wyszłam z domu z Figą i pobiegłyśmy pod starą topolę. Tam był plac zabaw dla psów, gdzie odrazu oddałam moją suczkę, a ja usiadłam na ławce zastanawiając się co robi Ross.

Ross:Co rb?

Ja:Jestem z psem w parku.

Ross:Naprawdę??? Ja też.

Ja:A masz białego iphona?

Ross:Tak, a co ?

Ja:Bo przede mną siedzi chłopak z białym iphonem, który też coś pisze.
<załącznik>

Ross:To jestem ja. Siedzisz na przeciwko mnie.

-Hej. - krzyknęłam, a Ross pomachał mi.
-Który to Twój pies? - spytał się mnie podcjodząc.
-Widzisz tego brązowo-białego caver king carles spaniela??? To on. - wskazałam na Figę. -A twój? - po chwili spytałam.
-Mój to ten czarny lablador. - powiedział i wskazał psa.
-Jak się twój wabi? - spytał.
-Figa, a twój? - powiedziałam.
-Mell. - powiedział i zawołał psa. - Musimy już wracać. - powiedział Ross i podszedł do mnie bliżej, aby mnie przytulić na pożegnanie, jakbyśmy się już nigdg nie mogli spotkać i odszedł.

Dzięki za czytanie. Było już 211 wyświetleń. Wow, dziękuje Wam. Który rozdział najbardziej Wam się do tej pory podobał??? Piszcie w komentarzach.

Taka Jak JaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz