Wstałam rano wtulona w tors Chrisa. Mogłabym na niego patrzeć bez końca. Lekko rozchylone usta sprawiają, że chcę je całować bez końca. Kilku dniowy zarost nadaje lekkiej powagi. A te oczy, czarne oczy, ahh, tonę w nich. Zaraz...oczy?
Chris: Witaj, księżniczko.
Ja: Dzień dobry.
Chris: Idziemy do szkoły. Całą niedziele się byczyłaś w łóżku.
Ja: Ale ja nie chce.
Chris: Ja wiem, ale musimy.
Zagłębiłam twarz w poduszce. Chris pocałował mnie w głowę , wstał i zaczął się ubierać. Mogłam sobie popatrzeć na jego klatę. Nie ukrywam, bardzo mi się to podobało. Gdy chłopak skończył się ubierać, podszedł do mnie, przerzucił przez ramię i zszedł na dół. Na ten widok jego mama się zaczęła śmiać i podała nam kawę. Wypiłam szybciej, więc poszłam na górę się ubrać i spakować książki. Zeszłam na dół i weszłam do samochodu, w którym siedział już Chris. Pojechaliśmy do szkoły. Gdy weszliśmy, dosłownie czułam na sobie wzrok wszystkich. Chris poszedł do pokoju nauczycielskiego, a ja szukałam wzrokiem mojej przyjaciółki Jessici.
Ja: Jess!
Jess: Sarah, czy ty kręcisz z naszym nowym, super przystojnym nauczycielem?
Ja: Nie.
Jess: Sarah...
Ja: On jest tylko praktykantem.
Jess: Czyli się z nim pieprzyłaś?- wykrzyczała, a cała szkoła się na nas patrzyła.
Ja: Wcale że nie, powiedziałabym ci.
Jess: No dobra wieżę ci.
Pociągnęłam Jess w stronę sali lekcyjnej. Matematyka-królowa nauk. Nie wiem, czemu tak dużo osób nie lubi tego przedmiotu. Wszystko jest takie łatwe.
Po lekcjach poszłam z Jess do kawiarni, gdzie rozmawiałyśmy z godzinę i rozeszłyśmy się do domu.
Ja: Gdzie są te cholerne klucze. Mam.
Zaczęłam otwierać drzwi, lecz nagle poczułam czyjeś ręce w talii. Szybko uderzyłam napastnika i wbiegłam do domu, zapominając o drzwiach.
Ja: strasznie cię przepraszam, nie wiedziałam, że to ty.
Chris: Nie no, spokojnie, jest okej, mogłabyś mi podać tylko nowy lód?
Ja: Jasne.
Podałam mu nowy lód, widać było, że mu ulżyło.
Ja: Więc, po co przyszedłeś?
Chris: Chciałem dać ci nowe materiały do konkursu.
Ja: O kurde to już w tą sobotę.
Chris: Co, zapomniało się?
Ja: Tia, przy tobie tak fajnie czas leci, że zapomniałam o tym wszystkim.
Chris: Masz jak tam pojechać?
Ja: Spytam mamy, powinna się zgodzić.
Chris: Ja cię zawiozę.
Ja: Dzięki.
Wzięłam piwo i poszliśmy do mnie do pokoju się uczyć. Mimo że nikogo nie było, zamknęłam pokój na klucz z przyzwyczajenia. Siedliśmy na łóżku i zaczęliśmy przerabiać materiał na konkurs. Po kilku godzinach byliśmy już strasznie wstawieni.
Ja: Chris?
Chris: Tia?
Ja: Jesteś prawiczkiem?
Chris: Eeee, no...tak. A ty?
Ja: Ja nie jestem prawiczkiem.
Chris: No nie możesz.
Ja: Ale ja tez z nikim nie spałam, chcę, żeby mój pierwszy raz był wyjątkowy i żebym go później nie żałowała.
Chris: No ja tak samo.
I w tym momencie zdarł z siebie koszulę i spodnie, rzucił mnie na łóżko zdejmując mi spodnie i bluzkę. To samo zrobił z majtkami. Nie bałam się, a śmiałam. Wziął moje ręce i przywiązał do łóżka. Leżałam przed nim goła. nie wiem czemu, ale nie czułam się skrępowana, to pewnie przez ten alkohol. Chris zaczął mnie namiętnie całować. Później przeszedł do piersi, bawił się obiema. Było mi tak przyjemnie. nowe uczucie. Takie ciepło w dole brzucha. Chris znów mnie całował, a ręką zaczął badać moje ciało, kawałek po kawałku. Plecy, pośladek, który zgniótł, aż do kolana. wrócił ręką po zewnętrznej stronie nogi. Zatrzymał się przy moim wejściu. Kciukiem lekko przejechał po łechtaczce. Uśmiechnęłam mu się w usta. Podrażnił się chwilę ze mną, a potem wsadził jednego palca we mnie. Tak przyjemnie było, że nie pamiętam, żebym kiedyś była taka szczęśliwa. Rozchyliłam lekko nogi. Chris poruszał we mnie lekko palcem. Następnie wyjął go. Położył dwa palce na moim guziczku i zaczął nim energicznie poruszać. Chwilę potem po moim ciele rozlała się fala przyjemności, wygięłam się w łuk i sapnęłam w nasze złączone usta. Orgazm-najcudowniejsze uczucie na świecie. Chris nie przestawał, przez co to uczucie wciąż mi towarzyszyło. Cu-do-wnie. Chris zsunął się ustami po moim ciele zostawiając mokre od pocałunków ślady. Zajebiście mnie to podniecało, dokładnie wiedział co mi się podobało. Nagle poczułam, że usta chłopaka całują już moje podbrzusze i...:
Ja: OJAPIERDOLECHRIS!
Chris tylko zaśmiał się dalej bawiąc się językiem w moim środku. Przygryzał mój guziczek, kurewsko podniecające.
Chris: Na dzisiaj koniec.
Ja: No kurwa!
Słyszałam śmiech chłopaka, gdy mnie rozwiązywał.
Chris: Podobało się?-spytał kładąc się na moje łóżko.
Ja: Bardzo.
Chris: Nie możesz być mi dłużna.
Zaśmiał się, a ja rozumiałam co miał na myśli.Ja: Okej. Teraz?
Chris: Serio? Myślałem, że się nie zgodzisz.
Ja: Zrobię to z wielką przyjemnością.
Chris: Hah, też tak mi się wydaje.
Zeszłam z Chrisa, byłam goła, ale to nic, mi nie przeszkadzało. Zdjęłam mu Bokserki, a moim oczom ukazał się wielki, dorodny, buzujący penis Chrisa. Uśmiechnęłam się. Posadziłam chłopaka na łóżku, a sama podeszłam do komody i wzięłam z niej gumkę, którą związałam włosy w wysokiego koka. Podeszłam do łóżka, lecz nagle...
____________________________________
Przepraszam, wiem, że miałam wczoraj dodać, ale internetu jak na złość nie miałam, a dzisiaj są urodziny mojej mamy, więc od rana goście i nie mogłam pisać. Teraz dodaję i idę się kąpać, pewnie zacznę coś pisać w wannie. Nie wiem.
Przepraszam jeszcze raz
Pozdrawiam i Całuję
AnonimowaK
CZYTASZ
You Never Loved Me, You Just Fucked Me
Любовные романыTrwa rozprawa sądowa. Romowa z oskarżonym. -Wszystko, co Pan powie, może zostać użyte przeciwko Panu, Panie Christopherze. -Cycki.