Nadzieja bierze mnie w ramiona i trzyma w swoich objęciach, ociera mi łzy i mówi, że dziś, jutro, za dwa dni wszystko będzie dobrze, a ja jestem na tyle szalona, że ośmielam się w to wierzyć.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Śmiech jest oznaką życia.- Wzruszam ramionami, starając się, żeby to brzmiało obojętnie.- Do tej pory tak naprawdę nie żyłam.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
-Idź spać.
-Idź do diabła.
Zgrzyta zębami. Idzie do drzwi.
-Jestem już w połowie drogi.~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Teraz już wiem, że naukowcy się mylą.
Ziemia jest płaska.
Wiem to, ponieważ zepchnięto mnie z jej krawędzi, choć przez 17 lat próbowałam się jej trzymać. Próbowałam wspiąć się z powrotem, ale pokonanie grawitacji graniczy z cudem, kiedy nikt nie chce podać ci ręki.~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jestem echem tego, co było kiedyś.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludzie ciągle polują na to, czego się boją.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Spójrz na mnie - o to chciałabym cię poprosić. Porozmawiaj ze mną raz na jakiś czas. Znajdź lek na te łzy, bo naprawdę chciałabym odetchnąć. Choć raz w życiu.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
- Nie możesz mnie dotknąć. - szepczę.
Nie mówię mu: kłamię. Nigdy nie powiem: możesz mnie dotknąć. Chcę powiedzieć: proszę, dotknij mnie.~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
-Jesteś moim ptakiem - mówię. - Jesteś moim ptakiem i pomożesz mi odlecieć.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jego głos tak delikatnie obejmuje litery mojego imienia, że umieram 5 razy w ciągu jednej sekundy.~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Spędziłam w zamknięciu już 264 dni. Towarzystwa dotrzymują mi tylko niewielki notatnik, uszkodzone pióro i liczby w mojej głowie. 1 okno. 4 ściany. 1,5 metra kwadratowego powierzchni. 26 liter alfabetu w języku, którym nie mówiłam przez 264 dni odosobnienia. Minęło 6336 godzin, odkąd dotykałam innej ludzkiej istoty.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Mój dotyk zabija - Mój dotyk to moja siła
Zostałam przeklęta - Mam niezwykły dar
Jestem potworem - Mam nadludzką moc
Jestem narzędziem zniszczenia - Będę walczyć o miłość~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
- Jak na laskę od czubków to nawet jesteś sexy.
Klik.Kenji wycofuje się z rękami nad głową. Adam przyciska lufę do jego czoła.
- Trochę szacunku, bo rozwalę ci czaszkę.- Ż a r t o w a ł e m...
- Uśmiałem się.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Trochę chciałabym umrzeć.~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Serce musi mi krwawić w piersi.
Spoglądam w dół i nie mogę pojąć, dlaczego nie mam plamy na sukience, dlaczego ten ból w sercu wydaje się taki prawdziwy.~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

CZYTASZ
Cytaty :)
AléatoireJak widać w tytule będę tutaj zamieszczała głównie cytaty :D Jestem zdania, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie :D Z góry dziękuję za gwiazdki! :D