Ech... Lektury... Koszmar pokoleń. Niby to książeczki uczące wartości, ale w wiekszości niezbyt ciekawią uczniów. A co dopiero animatroniki! Nawet mnie ten koszmar nie ominął. Oczywiście mam kilka tytułów omawianych na lekcjach, które mogłabym z czystym sumieniem polecić, ale niewiele by się tego znalazło. A teraz podstawowy problem... Jak przeczytać, zapamiętać, nie zanudzic się na śmierć i zrozumieć cokolwiek? Ano nie wiem. Niestety właśnie w poniedziałek zaczynamy omawiać lekturę. Nudna to książka, ale nie powiem, że głupia. Błędów ortograficznych nie ma! Jednak każda chwila spędzona na jej czytaniu to istna kraina nudów. Zaczynam normalnie. Siadam z książką w dłoni i czytam. Pokonuję kolejne zdania. Już po kilku minutach zaczynam ziewać. Co chwilę czochram swoją czurpynę. Potem zaczyna się rozglądanie po pokoju. Jedna ściana, druga... No po prostu bezsens! W przypadkach krytycznych kładę swoje długie kończyny na ścianie lub po prostu moja łepetyna zwisa z łóżka. Niestety czytać trzeba! Już dziś kończę... Z ręką na sercu (Ja je mam?!) mogę powiedzieć, że Wattpad oferuje dużo ciekawsze utwory literackie!
/Wasza CHICA