-Wstawaj, bo się spóźnimy
-Która jest godzina?
-Ósma, a ty nawet ubrana nie jesteś.
-Dobra wstaje. Zrobisz mi jakieś śniadanie, a ja się ogarne?
-Ok tylko szybko.
Szykując się myślałam nad tym jak to wszystko będzie wyglądać. Zaczęłam sobie wyobrazić swój ślub z Chrisem, ale po chwili przypomniało mi się, że nie ma czasu na zastanowienia. Ubrana w normalne ciuchy wyszłam z łazienki i zeszłam na dół zobaczyć co dobrego chłopak mi przygotował. Schodząc po schodach nie wyczułam żadnych zapachów więc stawiam, że będą kanapki. Jednak się pomyliłam co do tej kwestii. Wchodząc do kuchni zauważyłam chłopaka krojącego ostatni kawałek papryki.
-Widzę, że dziś sałatka z warzyw?
-Najszybsze, a zarazem smaczne śniadanie.
-Masz rację ale mamy 10 minut na zjedzenie.
-Wiem, dlatego się pośpiesz.
Zjedliśmy nasze śniadanie i ruszyliśmy do kościoła. Pogoda była upalna i wiał leciutki wiaterek, który chłodził ciało. Jadąc samochodem puściłam w radiu muzykę. Śpiewałam razem z wokalistą ponieważ leciały najnowsze hity, których zdążyłam się już nauczyć.
Po podpisaniu wszystkich papierów skierowaliśmy się w stronę domu mojego brata.
-Hej już jesteśmy.
-No hej. W końcu. Zaczynamy?
-Pewnie, tylko jak ty chcesz wyglądać?
Pokazała mi jakieś zdjęcie z makijażem i fryzurą, a ja wzięłam się do roboty. Po półtorej godziny mieliśmy wszystko gotowe. Zostało nam tylko przebranie się a ja musiałam się jakoś uczesać i umalować.
-Macie obrączki?- Zapytał Taylor.
-Tak mam, nie martw się tak.
-A myślisz, że mama przyjdzie?
-Nie mam pojęcia, ale jak ma chociaż trochę serca to powinna być.
-Wydaje mi się, że jej nie będzie. Ostatnio pisała, że nie będzie babcią dla Poly, bo jest za młoda.
-Macie już imię dla małej i dopiero teraz mi mówisz?
-Tak wyszło.
Gdy cała ceremonia się skończyła pojechaliśmy na wcześniej wynajęta halę, gdzie miało odbyć się wesele. Wszyscy zaczęli tańczyć albo usiedli do stołów.
Gdy wybiła północ zaczęliśmy robić weselne zabawy. Pierwsza z nich polegała na tym że kilka pań usiadło na ławce, a pan młody musi odgadnąć poprzez dotknięcie kolana, która to jego żona. Potem było tak sami tyle że Emily dotykała brzuchów chłopaków. Następnie zrobiliśmy dwa kółka. Jedno zrobili mężczyźni, a w środku był pat, a drugie było zrobione z dziewczynami. Para młoda miała zakryte oczy i kręcili się w jedną stronę, a ci co tworzyli koła kręcili się w drugą stronę. Jak muzyka się zatrzymała osoby które stały na przeciwko państwa młodych dostawali welon bądź krawat i musieli zatańczyć ze sobą chodź jeden taniec. Impreza była udana i wszyscy spali w wynajętym hotelu, bo na drugi dzień były jeszcze poprawiny, na których bawiliśmy się równie dobrze. Cała ta impreza wypadła świetnie. Jak wróciliśmy do domu doznałam szoku. Całe wnętrze było zdeponowane. Szybko zadzwoniliśmy po policję, która kazała sprawdzić czy coś nam zginęło. Oczywiście nie było nigdzie cennej biżuterii po babci, laptopów, a co najgorsze zginęły mi ze szkatułki kluczyki od mojego Audi TT. Od razu pobiegłam do garażu gdzie jak się spodziewałam nie było auta. Zgłosiłam wszystko komendantowi, który wszystko zapisał...
-Wiedzą państwo kto mógł to zrobić?
-Tak, podejrzewam, że to moja matka.
-Skąd podejrzenie, że to akurat ona?
-Jak byliśmy na wakacjach wysłała mi SMSa-podałam mu telefon. -więc postawiliśmy ochroniarza, a teraz nikogo przez dwa dni tu nie było to miała szansę to zwinąć.
Gdy służba już odjechała zaczęliśmy sprzątać dom, co zajęło nam sporo czasu.
Pomyślałam sobie jak można okraść własną rodzinę.
-Nad czym tak myślisz?
-Jak matka mogła nam to zrobić?
-Jest zła, że sąd nie przyznał jej żadnej kasy ok twojego taty.
-Ale co do tego mam ja?
-Przykro mi ale to jest taki typ człowieka, który niema uczuć i nie zwraca uwagi komu robi krzywdę. Jej to sprawia przyjemność i tylko psychiatra może jej z tym pomóc.
-Ale to moja matka. Czy ona nie rozumie, że łamie mi serce tym, że muszę ją zgłaszać na policję?
-Nie przejmuj się. Teraz masz mnie, Taya, Emily, Pata, Jessy, Tatę i Violette. Nie jesteś sama, zawsze z tobą będziemy.
-Dziękuję. Jakbym ciebie nie miała to nie wiem co bym zrobiła.
-Jakby nie było mnie to by był kto inny, ale ja się cieszę, że to ja jestem takim szczęściem i to moją narzeczoną jesteś
-Ja też się bardzo cieszę i nie oddam cię żadnej innej.
-Nawet bym nie poszedł chodźby była modelką z okładek najmocniejszych gazet. A przepraszam to ty jesteś.
____________________________________Przepraszam, że tak późno ale niedawno wróciłam do domu i nie miałam zabardzo czasu pisać, ale stwierdziłam, że dokończe tą książkę ale jak będzie was tak mało czytało to więcej części nie będzie. Wiem, że macie to gdzieś ale chcę żebyście o tym wiedzieli. Naprawdę wam za wszystko dziękuję, bo jesteście wspaniali. Nawet nie wiedziałam, że ktoś to przeczyta. Jak chcecie to piszcie w komach jak znaleźliście moją książkę. Bardzo bym chciała żeby chociaż jedna osoba więcej to czytała, bo wtedy wiem, że mam dla kogo to pisać i poświęcać czas włożony w pisanie nowych rozdziałów. Dobra kończę, bo zaczynam przynudzać .
Kocham was i proszę po raz setny chyba, polecajcie to znajomym ♡♥
CZYTASZ
New Girl J.B. S.G.
Romance16 letnia Evie jest dziewczyną, która nie nawiązuje dłuższych znajomości. Nie ma ona przyjaciół ponieważ boi się, że gdy się do kogoś zbliży to po kilku miesiącach będzie musiała się znów przeprowadzić. Jednak gdy przeprowadzi się do LA pozna grupkę...