27.

44 2 0
                                    

-Dziewczyny są już wyniki.- zawołał tato, a mu pobiegłyśmy do salonu gdzie byli już wszyscy.

-Chcę żebyście wiedziały, że nieważne co tam jest napisane Nora i tak już jest moją córką.-dodał zanim otworzył kopertę.
-I co? Zapytałam równo z siostrą.
-Niewiem, może ktoś z was sprawdzić?- zwrócił się do reszty.
-A sprawdze, i tak już sprawdzałem wcześniej.- odparł Chris.
Wziął od taty test i zaczął czytać. Nastąpiła chwila ciszy aż chłopak wziął głęboki oddech i spojrzał na nas.
-Co tam jest napisane?- zapytałam.
-Współczuję wam, że się poznaliście przez przypadek. Test jest pozytywny.
Wszyscy przytulili się ze szczęścia. Siedzieliśmy w salonie i rozmawialiśmy o różnych sprawach, aż podbiegła do mnie Moly i poprosiła żebyśmy poszli z nią na spacer.
Ubraliśmy buty i z Chrisem i Norą poszliśmy do parku.
-Ciociu chce babecke. -Poprosiła mała.
-Okey to idziemy do sklepu. A za kilka dni będziesz dostawała tyle babeczek ile dasz rade zjeść.-odpowiedział jej mój chłopak.
-Taaak!!!- krzyknęła nasza księżniczka.
Poszliśmy do sklepu po babeczki, a wyszliśmy z całą siatką słodyczy, które wybrała mała.
-Twoi rodzice nas zamordują za tyle słodyczy.- powiedział mój chłopak.
-Oj wujuś, schowamy i nie będą wiedzieli.- odpowiedziała zadowolona dziewczynka.
-A jak znajdą to co?
-To powiemy, ze sama siebie kupiłam.
-Ale nie wolno okładać rodziców.- dołączyłam do rozmowy.
-Oj tam, oj tam.-machneła rączką.- tylko las.
-Ale ty jesteś wyszkolona. Kto cię tego nauczył?- zapytałam.
-Mój tatuś.- odpowiedziała z uśmiechem.

Jedziemy na kilka dni do Miami spędzić chociaż trochę czasu wspólnie z Norą, bo dowiedzieliśmy się, że nie była ona nigdy na żadnych wakacjach poza swoim miasteczkiem, a że są wakacje i niedługo jej urodziny trzeba wykorzystać okazję.
-Tato zobacz kto tam jest.- zwróciłam się do niego.
-Tato obrócił głowę w kierunku, który mu wskazałam i zobaczyliśmy Violette, która obściskiwała się z jakimś typkiem.
Tato stanął w miejscu a w jego oczach kręciła się pojedyncza łezka.
-A nie mówiłam, że coś z nią jest nie tak?- zwróciłam się do Chrisa.
-No przyznaje, miałaś rację, ale skąd wiedziałaś?
-Zaraz zaraz. Wy o wszystkim widzieliście i mi nie powiedzieliście?- zwrócił się do nas tato.
-Nie wiedzieliśmy, ale Evie się domyślała.- odpowiedział mój chłopak.
Postanowiliśmy ją olać i pojechaliśmy w swoim kierunku.
Gdy dojechaliśmy na miejsce, zameldowaliśmy się w tym samym hotelu co wcześniej. Nora była mega szczęśliwa, co było widać po jej oczach i uśmiechu.
Rozpakowaliśmy walizki i poszliśmy na plażę, gdzie mała skakała ze szczęścia. Pobiegła od razu w stronę wody więc razem z Emily i Norą pobiegłyśmy za nią. Zaczęliśmy się chlapać wodą, a Nora się potknęła i wpadła w ramiona jakiegoś chłopaka.
-Kevin?- zapytałam chłopaka, który przypominał mi znajomego.
-Evie? Tyle lat cię nie widziałem. Co ty tu robisz?
-Przyjechaliśmy na wakacje. Poznaj moją siostrę Nore i Emily żonę Taylora, oraz jego córeczkę Moly.
-Ej, od kiedy ty masz siostrę? I fajnie że Tay znalazł sobie drugą połówkę, a mała jest śliczna.
-O Norze opowiemy ci kiedy indziej, a gdzie ty teraz mieszkasz?
-W Los Angeles, a ty?
-Co? Ja też. Musimy się kiedyś zgadać. Podaj mi swój numer.
Zapisałam numer znajomego i wróciliśmy do reszty.
Poszliśmy do hotelu i graliśmy w butelkę. Okazało się, że Kevin ma pokój obok nas więc zebraliśmy się u mnie i mojego chłopaka. Siedzieliśmy tak do 3 nad ranem tylko tato z Moly siedział w pokoju mojego brata, bo musiał wypełnić jakieś papiery, a mała spała.
____________________________________

Przepraszam, że takie krótkie, ale nie mam zabardzo czasu. Wiecie jak to jest święta i te sprawy. Jutro postaram się napisać dłuższy, ale nie obiecuję. Buziaki i do jutra <3 :*
Zapraszam na profil mojej przyjaciółki Kiarusia ma naprawdę super opowiadanie. I dziękuję bardzo Ciurax za wsparcie. Kocham was.
hanciiak.

New Girl J.B. S.G.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz