31.

114 3 1
                                    

Chris:

Dzisiejsza noc była straszna. Nie przespałem nawet minuty, bo stresuje się naszym ślubem, który ma się odbyć dzisiaj. Boję się, że coś pójdzie nie tak jak ma być. Evie też się całą noc świeciła na łóżku i co chwila się budziła. Może ma jakieś obawy co do ślubu ze mną? No nic na to nie poradzę, ale mam już to w naturze, że na przyszłość się martwię w takich ważnych sprawach.

Szykowaliśmy się do wyjścia(oczywiście nie widziałem mojej przyszłej żony " bo nie można". Ciekawe jak ona wygląda? Jaką ma suknię? A fryzura i makijaż? W sumie nie ważne i tak zobaczę ją na plaży podczas ceremonii więc niema co zaprzątać sobie tym głowy.

Wychodziłem z domu z chłopakami, bo dziewczyny i tato Evie pojechali z nią. Wsiadaliśmy już do samochodu, a mi przypomniało się, że nie wziąłem obrączek.
-Ej chłopacy zaczekajcie chwilę, bo nie wziąłem obrączek.
-Spoko ja je mam.- odezwał się Taylor, który jest naszym świadkiem razem z Norą.
-Ugh, dzięki, że wszystkiego pilnujesz.
-Na moim ślubie ty wszystko ogarniałeś z Ev.

Jak dojechaliśmy na plażę, wszyscy goście już byli i siedzieli na siedzeniach porozstawianych na piasku. Podszedłem do ołtarza, a za mną Tay. Zabrzmiała muzyka ślubna i moim oczą ukazała się najładniejsza kobieta na świecie, która w tej sukni wygląda jak anioł. Szła pod ramię ze swoim tatą, a za nimi Nora i dzieci sypiące kwiatki.

-****
-Tak.
-****
-T tak.
-Jesteście już mężem i żoną. Pan młody może pocałować pannę młodą.

Evie:

Ksiądz wygłosił już całą regułę i nadszedł czas na pocałunek. Chris pochylił się nade mną i mnie pocałował. Ja oczywiście oddałam pocałunek i wszyscy goście zaczęli bić brawo.
Wesele zostało wyprawione na plaży pod wielkimi namiotami, w których znajdowały się stoliki z jedzeniem i różnymi napojami oraz orkiestra. Dla dzieci była postawiona dmuchana zjeżdżalnia, na której zjeżdżali nawet dorośli oraz zamek do skakania.

Impreza trwała do samego rana, a na następny dzień była poprawka, na którą przyszli wszyscy zaproszeni goście.
Byłam zadowolona z tego, że wszystko wyszło świetnie i moje obawy były nie słuszne.
Noc poślubną spędziliśmy w 5* hotelu, w którym pokój wynajął nam tata jako prezent, ale oprócz tego wykupił nam piękny domek w Hiszpanii na miesiąc.

Po nocy poślubnej cały dzień źle się czułam. Myślałam, że to jakaś grypa czy zatrucie pokarmowe jak na domku, więc nie szłam do żadnego lekarza, bo stwierdziłam, że samo mi przejdzie.

Siedzieliśmy już spakowani na jutrzejszy wyjazd do Hiszpanii i oglądaliśmy telewizję, aż nagle cofnęło mi się wszystko co zjadłam na obiad. Pobiegłam szybko do łazienki, a mój mąż oczywiście za mną, ba jakby inaczej?
Uklękłam przed toaletą i zaczęłam wyemitować, a chłopak odgarnął mi włosy do tyłu i zaczął mnie głaskać po plecach.
Wstałam i przepłukałam usta wodą poczym uśmiechnęłam się do chłopaka.
-Znowu zatrucie?
-Pewnie tak, a co innego.
-Ugh. Pomyślałem o dziecku, brałaś tabletki?
-No tak, zawsze biorę przed stosunkiem przecież.
-A jak szliśmy na dół, na siłownię?
-Nie, ale przecież miałam okres.
-No ale czasami zdarza się tak, że dziewczyny w ciąży mają okres na początku, a nawet są takie przypadki, że całą ciążę.
-Może masz rację, ale nie nastawiaj się, bo jak to nie będzie ciążą to znowu będziesz zawiedziony.
-Ok, to pojadę kupić test. Dasz sobie radę?
-Tak. Tylko jedź powoli i uważaj na siebie.
Pocałował mnie w policzek i poszedł do garażu. Przez 15 minut siedziałam sama i czekałam na chłopaka. Gdy wrócił, wzięłam od niego test i ruszyłam do łazienki. Zrobiłam go i trzeba było odczekać około pięć minut. Chłopak usiadł na sedesie i posadził mnie sobie na kolanach. Po upływie wyznaczonego czasu wzięłam test do ręki, a on pokazywał 2 kreski i jedną nie do końca wyraźną. Gdy chłopak to zobaczył wstał szybko na równe nogi o obkręcił nas do okoła własnej osi.

____________________________________

Hejka kochani.
Przykro mi to pisać ale to już koniec pierwszej części.
Jeśli wam się podobała i chcieli byście następną część to gwiazdkujcie i komentujcie, ale również polecajcie znajomym.
Miło mi było z wami przez ten krótki czas i mam nadzieję, że jednak do was wrócę. Myślę jeszcze o tym, żeby napisać jakąś inną książkę, ale to już inną drogą.
Dziękuję wam, że ze mną wytrzymaliście.
Kocham was bardzo i do następnego.
Wasza hanciiak <3

New Girl J.B. S.G.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz