DenNor

864 79 68
                                    

Kocham ten pairing, więc oczywiście musiałam coś z nimi napisać (choć wplotłam też moje inne shipy bo czemu nie). Na ten pomysł wpadłam pewnego ranka jak szykowałam się do szkoły i myślałam o headcanonie, którego czytałam jakiś czas wcześniej (niestety dokładnie go nie pamiętam, więc nie przytoczę). Tak czy siak życzę miłego czytania.

***
- Hej, Ice, jak się układają sprawy między tobą i Hongiem?

- Co masz na myśli? - Zapytał zdziwiony Islandia.

- No wiesz... - Dania mówił sugestywnym głosem i uformował usta w dziubek puszczając całusy.

- Co to ma znaczyć! - Zawołał lekko zarumieniony i zdziwiony Islandia.

- No jak to co? To chyba oczywiste...

- A czemu nagle interesuje cię moje życie miłosne? - Ostatnie słowo powiedział wyjątkowo cicho.

- Bo twoje jest najciekawsze.

- Tak sądzisz?

- Tak. Sam zobacz. Sve i Fin są w sobie wyraźnie zakochani, ale są też zbyt nieśmiali, aby to sobie wyznać. Utknęli w martwym punkcie. Nuda. U mnie też nic ciekawego, a Norge nigdy nie wykazywał zainteresowania w tych sprawach.

- Phi - Ice cicho prychnął.

- A to co ma oznaczać?

- Widocznie Norge nie mówi ci o wszystkim.

- Właśnie, że mówi! Jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi. Powiedziałby mi o czymś takim.

- A jednak tego nie zrobił.

- A ty o tym wszystko wiesz?

- Wiem.

- To gadaj.

- Chyba nie powinienem. Jednak z jakiegoś powodu ci nie mówił.

- Ale to niesprawiedliwe! Mam prawo wiedzieć jeśli jest w kimś zakochany albo coś takiego! - Den był wyraźnie zdenerwowany.

- Właściwie to miało to miejsce wiele lat temu, więc chyba mogę ci powiedzieć...

- Oczywiście, że możesz! A nawet powinieneś!

- No, więc... To było jeszcze zanim poznaliście Finlandię. Nor i Sve... można powiedzieć, że byli w sobie zakochani. - Islandia zacinał się opowiadając historię i brzmiał trochę niepewnie. - Byli razem przez kilkanaście lat. A potem pojawił się Fin. Szwecja zaczął się zachowywać zupełnie inaczej i zakochiwać w nim. Więc rozstał się z Norgem, który początkowo był zły, ale w końcu chyba mu przeszło. Z tego co wiem to był jedyny raz, gdy Norwegia z kimś chodził.

Ice skończył opowiadać. Dania siedział na przeciwko niego z rozdziawionymi ustami.

- Nor... i Sve... - powiedział cicho. - Jak oni mogli... I jeszcze nic mi nie powiedzieli...

- Ej, wszystko gra? - Spytał zaniepokojony Emil.

- Tak, pewnie. - Jednak jego głos mówił coś zupełnie innego.

Mathias wstał i z pustym wzrokiem wyszedł z pokoju.

*Dania p.o.v*

Zatrzasnąłem za sobą drzwi do swojego pokoju i walnąłem się na moje łóżko.

Jak oni mogli to zrobić?! Spotykali się?! I nic mi nie powiedzieli?! Jak oni mogli w ogóle być razem?! To nie ma sensu! Oni do siebie nie pasują! Nie mają ze sobą nic wspólnego! Jak to się stało! I czy oni... czy oni... robili to! Nie, na bank nie. Aż do tego by się nie posuneli. Tyle jestem pewien. Jednak mogli się całować... Nie, nie mogę sobie tego wyobrazić. Ale to możliwe... Muszę się upewnić. Pewnie Ice wie.

Misz-maszOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz