Wyzwanie od Meggunia. Zdecydowałam się na HongIce bo jeszcze go nigdy nie pisałam. Podoba mi się jak Hong Kong w mandze używa imiesłowów zamiast czasowników, więc u mnie też będzie tak mówił.
Co ja najlepszego zrobiłem?! Zwariowałem do reszty, czy jak?!
Stałem z tępą miną i wpatrywałem się pustym wzrokiem w mojego ciemnowłosego przyjaciela. Nie odpowiedział ani słowem. Czy to zły znak?
Nie potrafię już tego dłużej znieść. Ta dziwna, niezręczna atmosfera mnie za chwilę wykończy. Udało mi się zmusić moje nogi do współpracy i odbiec w stronę morza. Usiadłem na zimnym piasku i zakryłem twarz rękoma.
Co to miało być?! Czemu to powiedziałem?! Nie mogę uwierzyć w swoją głupotę.
Nagle poczułem jak coś dotyka mojego ramienia. Spojrzałem w tę stronę. Hong Kong siedział obok mnie. Jego ręka stykała się z moją. Nie poszedł sobie? Czemu? Nie wiedziałem co robić.
Nic nie mówiłem. On również. Jedynie spoglądał w gwiazdy, a ja patrzyłem na niego. W końcu się odezwał.
- Gwiazdy. Odległe, ale jednocześnie tak bliskie i piękne.
- O czym ty gadasz? - Zapytałem zdziwiony.
- Mówiący o gwiazdach...
- No tyle to ja zrozumiałem.
- ... i o tobie.
- O mnie? - Na moich policzkach pojawiły się delikatne rumieńce. - Co masz na myśli?
- Mający na myśli to co mówiący.
Nie wiedziałem co odpowiedzieć. Zamknąłem oczy i próbowałem przemyśleć pewne sprawy. Niespodziewanie poczułem miękki dotyk na moich ustach. Zaskoczony, otworzyłem oczy. To co zobaczyłem przyprawiło mnie o zawroty głowy. Hong Kong mnie całował! Po chwili odsunął się i ponownie zwrócił głowę do nieba. Mój wyraz twarzy musiał być co najmniej głupawy.
- Hong...
- "Chyba cię kocham", ty tak mówiący.
- Em... no tak... powiedziałem coś takiego... - Znowu te durne rumieńce.
- Ty nie dający mi czasu na odpowiedź.
- Odpowiedź? Jaką odpowiedź?
- Ja też cię kochający.
- Ech?! Mówisz poważnie?
Leon skinął głową, dalej spoglądając na gwiazdy. W moim mózgu nastąpiło przegrzanie.
- Ice...
- Tak? - Zapytałem słabym głosikiem.
- Chodź tu.
Mówiąc to przyciągnął do siebie moją głowę. Praktycznie leżałem na jego piersi. I było idealnie. Tylko gwiazdy, morze, ja i on.
Mam nadzieję, że się podobało. Pierwsze z czterech wyzwanek od Megguni zrobione. Ale mam dziś wenę! Biorę się za kolejne!
CZYTASZ
Misz-masz
De TodoTo będzie zbiór różnych opowiadań. Znajdą się tu na pewno fanficki (pewnie głównie z Hetalii), ale może też coś mojego własnego. Zatem jak mówi tytuł, będzie to misz-masz różności.