* Perspektywa Inez *
Uwaga, uwaga ! Lekcja 2 Tak właściwie to 1 ale w praktyce.
Po śniadaniu na którym pragnę wspomnieć nikt się nie napił a szkoda, ustawiłam wszystkich w rządku żeby każdego dobrze widzieć i obserwować.
- Ręce wzdłuż ciała, nie zapinać mięśni, nie odwracać wzroku i najważniejsze nie krzyczeć. - zagwizdałam delikatnie - Vivian ! Do mnie, już ! - Jak na razie panował spokój, gorzej było kiedy smoczyca zaczęła lądować na dziedzińcu. Oczywiście jak to Vivian musiała zaryczeć. Naja delikatnie skrzywiła twarz w przestraszeniu ale kiedy zauważyła, że się jej przyglądam zmieniła wyraz twarzy. Perłowy smoczek usiadł obok mnie, pogłaskałam delikatnie jej łuskę pod brodą.
- Naja, podejdź do mnie - zobaczyłam w jej oczach strach - Nie pokazuj go po sobie skoncentruj wzrok. - chwyciłam jej rękę i położyłam ją na głowie Vivian, która już wykonała polecenie żeby się położyć. Nieśmiale warknęła lecz mój głos doprowadziła ją do porządku.
- Powiedziałam nie ukazuj strachu ! Nie odwracaj wzroku ! Spójrz jej w oczy. Źrenice Vivian gwałtownie się powiększyły - Odejdź. - dziewczyna jakby z ulgą wykonała moje polecenie.
Cała reszta była w miarę opanowana, ale nikt nie był godny, żeby spojrzeć w oczy smoka śmierci. No właśnie nikt oprócz Vivi.
* Perspektywa Vivi *
Inez zawołała mnie do siebie. Podeszłam do niej pewnym krokiem. Zauważyłam, że smok zaczyna szybciej oddychać. Powoli podniosłam rękę w kierunku smoczej głowy. Warknęła :
- Viavian ! - wrzasnęła na co smoczyca tylko delikatnie prychnęła w moją stronę
- Spokojnie maleńka nic ci nie zrobię. - powiedziałam z łagodnością w głosie chociaż mała ona nie była
Kiedy po raz kolejny próbowałam jej dotknąć zionęła w górę. Przestraszyłam się i cofnęłam o krok.
- Odejdź stąd ! - usłyszałam tylko ciche warknięcie w moją stronę, w tym samym czasie Inez próbowała uspokoić smoka drapiąc ją pod łbem
Wszyscy byli w szoku, jak smoki są potężne i co mogą zrobić kiedy coś idzie nie po ich myśli. Inez kazała Corsonowi zabrać nas do kryptozjum. Nie pojęcia co to jest i gdzie to jest. Wiem tylko że schodzimy zakręconymi w dół schodami. Kryptozjum było ogromnym pomieszczeniem z klapą na suficie. Po chwili dołączyła do nas Inez a za nią Liven z pełną kubków tacą.
- Teraz czas na rozwiązanie wszelkich wątpliwości. Na tej tacy jest dziesięć kubków. W dziewięciu jest kacza krew, a w jednym wino malinowe. Wybieracie po kolei tylko jeden. Ale warunek. Nie możecie tego ani powąchać, ani zwracać uwagi na kolor. Raczej każdy z was pił wino, więc wiecie jaki to powinien być smak. - jak tylko skończyła mówić Liven przeszła przed każdym pilnując aby każdy bez zastanowienia wybrał kubek
* Perspektywa Inez *
Na wieść o kaczej krwi miny wszystkich wykrzywiły się w grymasie.
- Takie losowanie będzie codziennie, tylko co dzień o jedną osobę mniej. Pijcie.
Niepewnie podnieśli kubki do ust i wszyscy oprócz Comy plunęli na podłogę krwią.
- Brawo - zwróciłam się do czarnowłosej dziewczyny, która zdążyła już wypić całą zawartość kubka - Twoją nagrodą jest to , że jako pierwsza dobrze wybrałaś pojedziesz ze mną po swojego smoka. Dzisiaj o zmierzchu na dziedzińcu czekam na ciebie. Do wszystkich Lekcja 3 To nie wy wybieracie smoka tylko na odwrót. To jaki spojrzy wam w oczy pierwszy nie zależy od was. Wyróżniamy kilka grup smoków : Metaliczne, Białe, Mistyczne i Smoki Cienia. Z pośród nich wyróżniamy kilka pod grup ale o tym potem. Jak na razie wiecie wszystko co potrzebne.
CZYTASZ
Smoki ostatniej ery
FantasyTrenerka smoków i kilku jej uczniów muszą stawić czoła najstraszniejszym z najstraszniejszych bestii. Dla niektórych piękności a dla niektórych szkarady.