Chapter 23

2.1K 117 9
                                    

Przeciągnęłam się siadając na krześle w kuchni, popatrzyłam się na tosty, które pachniały wyśmienicie, jednak nie miałam ochoty na jedzenie. Wstałam, podeszłam do moich czarnych trampek i szybko je ubrałam. Poprawiłam czarną rozkloszowaną sukienkę, chwyciłam torbę i wyszłam. Było naprawdę ciepło, nałożyłam okulary na nos i włożyłam słuchawki. Puściłam utwór jednego z moich ulubionych zespołów i ruszyłam w stronę szkoły. Uśmiechnęłam się do sąsiada, który robił coś w ogródku, odwróciłam głowę w prawą stronę i wzdrygnęłam się, gdy czarny samochód zajechał mi drogę. Przyciemniana szyba osunęła się w dół, a chłopak o blond włosach, który siedział za kierownicą uśmiechnął się do mnie. Zdjęlam słuchawki i przeniosła ciężar na lewą nogę.

- Justin na chodnik się nie wjeżdża- przewróciłam oczami.- Mógłbyś łaskawie wrzucić wsteczny i pozwolić mi iść do szkoły?

- A mogłabyś łaskawie ruszyć swój seksowny tyłeczek i usiąść na miejscu pasażera?- zdjęłam okulary i uniosłam brwi.

Nie chcąc brnąć w tą głupią rozmowę otworzyłam drzwi i wsiadłam. Popatrzyłam na Justina i uśmiechnęłam się lekko. Odwzajemnił uśmiech, przekręcił kluczyk i wyjechał z chodnika, ruszjąc w stronę szkoły.

Po około 3 minutach byliśmy na miejscu, Justin po drodze złamał jakieś 15 przepisów drogowych, ale nic sobie z tego nie robił. Wysiadłam z samochodu i od razu moje policzki zrobiły się czerwone. Większość osób idących do szkoły patrzyło się na mnie, największe suki w szkole szeptały coś do siebie, a kapitanka drużyny cheerleaderek uśmiechnęła się zadziornie do Justina i w podskokach podeszła do niego.
Chłopak złapał ją w talii i pocałował. Myślałam, że za chwilę zwymiotuje. Potrząsnęłam głową, uśmiechnęłam się na widok Octavii rozmawiającej przez telefon. Stała do mnie tyłem więc nie zauważyła, że idę w jej stronę, gdy byłam wystarczająco blisko usłyszałam swoje imię.

- Jak mam to powiedzieć Melanie?- warknęła.- Myślisz, że to takie proste wiedzieć o czymś o czym ona nie wie? I ukrywać to przed nią? Znam ją krótko, ale widzę, że jest słabsza psychicznie.

- Hej laski- wzdrygnęłam się, gdy poczułam rękę Madison na moim ramieniu. Octavia szybko się odwróciła kończąc połączenie. Patrzyłam na nią z lekko otwartą buzia i przymrużonymi oczami.

- H-hej- westchnęła.- Jak tam?

- Ah no dobrze. Cieszę się z dzisiejszej randki Mel- brunetka wyszczerzyła się i pocałowała mnie w policzek.

- To nie będzie randka. Justin ma dziewczyne- popatrzyłam w oczy przyjaciółki i lekko się uśmiechnęłam.- To taki kumpelski wypad. Chce mnie przeprosić za ten wybuch na stołówce.

- Mel uważaj na siebie słyszałam, że on jest niebezpieczny- Octvia potarła moje ramię, a ja się skrzywiłam.

- To mogą być tylko plotki- wiedziałam, że po części to jest prawda, ale po co mam potwierdzać to komuś kto może okazać się oszustem?

Gdy dzwonek zadzwonił szybko pobiegłam do klasy. Wszystkie lekcje minęły mi wręcz szybko. Wyszłam ze szkoły i postanowiłam poczekać na Maddie by razem wrócić do domu. Usiadłam na ławce, wyjęłam telefon i przejrzałam się w nim.

- Czekasz na mnie?- głos Justina wywołał ciarki na moim ciele.

- Nie, na przyjaciółkę- popatrzyłam na niego i dokładniej się mu przyjrzałam

Ubrany był w białą dłuższą koszulkę, białe spodnie i miętowe adidasy. Na jego głowie znajdowała się czarna czapka, a na nosie okulary z fioletowymi szkiełkami. Na twarzy widniał ten piękny śnieżnobiały uśmiech, który szczerze mówiąc uwielbiam.

Danger Meets Every|| J.B. (edytowanie rozdziałów)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz