Poznamy sie bliźej

81 2 1
                                    

Siedziałem z Damon'em w jego samochodzie i czekaliśmy pod szkołą na Mia . Nie wiem dlaczego ale cały czas o niej myślę o tym jak by to było gdyby Damon tamtego dnia nie zepsuł mu sie samochód i nie poszedł akurat do tego domu. Współczuje jej takiego życia.

- Luke... Luke - usłyszałem głos chłopaka.

- Co?.

- Gówno... Nad czym tak myślisz? - spytał wyciągając z kieszeni fajki.

- Nad wszystkim

- Szczególnie o Mii - powiedział uśmiechając sie cwaniacko.

- Po co miałbym o niej myśleć - powiedziałem bawiąc sie kolczykiem w wiedzę.

- Po to że ci sie spodobała - powiedział zaciągając sie papierosem. Wole nie widzieć jak jego płuca po tych fajkach wyglądają.

- Co ty za bzdury wygadujesz?

- Nie bzdury tylko prawdę widać to po tobie.

- Nic nie widać - powiedziałam wkurzony i wyszedłem z samochodu. Oparłem sie o jego maskę i włożyłem ręce do przednich kieszeni moich czarnych spodniach. Usłyszałem zamykanie sie drzwi samochodu a po chwili koło mnie pojawił się Damon.

- Sorry stary ale... Musiałm to powiedzieć... Widać to po tobie.

- Nie ważne nie gadajmy o tym - powiedziałem patrząc na chłopaka.

- No dobra jeszcze raz przepraszam.

Uśmiechnąłem się delikatnie d o chłopaka. On wie jakie są moje relacje? Uczucia? Co do dziewczyn. Wie przez co przeszedłem.

- Mam pomysł - powiedział po krótkiej ciszy panującej między nami. Popatrzałm na niego ciekawy jaki pomysł wpadł mu do głowy.

- Miż pojedziemy na pizze... Poznamy sie lepiej z Mi'ą, co ty na to? - spytał. Muszę przyznać że to był dobry pomysł. Zgodziłem sie na propozycje Damona i wyciągając telefon napisałem do dziewczyny. Nie wie że telefon ma w swojej torebce, specjalnie jej tam go wrzuciłem.

Mia: Masz ochotę na pizze czy coś innego? :)

Nie czekałem długo na odpowiedź.

Mia: Pizza może być :)

- No to jesteśmy umówieni - powiedzialem patrząc na Damona. Kiedy miałem schować telefon do kieszeni dostałem sms'a.

Mia: Może z nami jechać moja przyjaciółka?.

Ja: Jasne :) Będziemy czekać na was pod szkoła :*.

Kiedy czytałem mojego sms'a do Mii moje oczy wyglądały jakby piłeczki do ping ponga. Wysłałem jej całusa, całusa... Nie wiem dlaczego. Ale chyba nic sie nie stanie jak to zobaczy. Jezu jak ja sie tym przejmuje to tylko buźka.

Kilka minut później dziewczyny wychodziły ze szkoły szczęśliwe i uśmiechnięte.

- Hej - usłyszałem głos przyjaciółki Mii.

- Hej jestem Damon a to mój przyjaciel Luke.

- Hej - powiedziałem uśmiechając sie do dziewczyny. Wszyscy weszliśmy do samochodu ja z przodu a dziewczyny z tyłu. Przez całą drogę śmialiśmy sie i rozmawialiśmy. Przyjaciółka Mii jest całkiem fajna. Kiedy byliśmy już blisko naszego domu odwróciłem się do Mii. Nasze spojrzenia sie skrzyżowały, posłałem jej szeroki uśmiech co odwzajemniła. Przez chwilę patrzyliśmy na siebie. Dziewczyna chyba sie zawstydziła i spuściła wzrok na swoje ręce a później na przyjaciółkę i uśmiechnęła sie szeroko do niej. Wyszliśmy z samochodu i weszliśmy do domu.

- Mieliśmy jechać na pizze - usłyszałem głos Mii. Nie odwracając sie powiedziałem.

- A kto powiedział że do lokalu? Lepiej posiedzieć w domu.

- Ok to my sie idziemy przebrać - powiedział Mia. Dziewczyny poszły szybko na górę sie przebrać a ja z chłoapkiem usiedliś na kanapie czekają na dostawcę pizzy. Kilka chwil później usłyszałem pukanie do drzwi, wstałem z miejsca i podeszłem otworzyć drewnianą powłokę.

- Pan zamawiał pizze? - spytał wyciągając w moją stronę pudełka z pizzą.

- Tak ile płace? - spytałem wyciągając z kieszeni portfel.

- 37 dolarów.

Podałem atówe chłpakowi i odebrałem od niego pudełka.

- Reszta dla ciebie - powiedziałem, chłopak podziękował i poszedł. Zamknąłem drzwi i zabrałem pizze do salonu.

- Wreście - powiedział i wziął ode mnie pudełka i położł na małym stoliku.

- Dziewczyny pizza już jest - krzyknąłem.

Po chwili Mia i Olivia zeszły z góry i podeszły do nas siadając na kanapie.

Przez 2 godziny rozmawialiśmy, śmialiśmy widzialem jak Mia niekiedy na mnie zagląda. Nie przeszkadzało mi to sam sie na nią niekiedy patrzałem.

- Macie ochotę na jakieś dobre wino? - spytał Damon. Wszyscy sie zgodzili no może nie wszyscy.

- Ja nie pije - powiedziała Mia przykrywając sie szczelnie kocem.

- Tylko jedna lampka - namawiał ją czarno - włosy chłopak.

- Kiedyś musi być być ten pierwszy kac - usłyszałem głos Olivi.

- Powiedz że boisz sie napić coś mocnego a nie wmawiaj że nie chcesz - powiedziałem uśmiechając sie szeroko w jej stronę.

- Nie boje sie - oho... głos jej sie załamał. Kłamie.

- To napijesz sie z nami? - spytałem uśmiechając sie cwaniacko.

- Nie mam ochoty - próbowała nam wmówić że nie ma ochoty a ja wiem że nigdy nie piła.

- Ta jasne nas nie oszukasz - powiedziałem popychając ją lekko. Dziewczyna uśmiechnęła sie i mnie też popchnęła tylko mocniej.

- No dobra ale tylko jedna lampka - powiedział pokazują jeden palec.

Damon uśmiechnął się szeroko i poszedł po wino.

Minutę później wrócił z winem i czterema, specjalnymi szklankami.

Impreza trwał już dobre 2 godziny wszyscy sie śmiali, wygłupiali i rozmawiali.

Damon podszedł do głośników i podłączył do nich swój telefon.

- Mogę prosić? - spytał Mii'e i wyciągnął do niej rękę. Blondynka chwyciła jego dłoń i uśmiechnęła, chłopak pomógł jej wstać. Zaczęli tańczyć. Śmialiśmy się z Damona jak tańczy, nie mogłem sie powstrzymać i zacząłem nagrywać wszystkich a w szczególności jego.

Damon nie miał już sił i usiadł między mną a Olivia.

- Damon... - zaczęła marudzić.

- Nie mam już sił - powiedział ciężko dyszając. Zaśmiałem sie cicho ale on to usłyszał.

- Teraz ty Hemmo ja już nie mam sił - powiedział kładąc swoją głowę na nogach Olivi. Blondynka na początku sie wzdrygnęła ale później głaskała go po włosach.

- Nie mam ochoty - powiedziałem. Mia podeszła do mnie, złapała za ręke i zaczęła mnie ciągnąć do siebie.

Pokręciłem oczami, wzdychając i wstałem. Znienacka ktoś puścił wolną piosenkę, popatrzałem na Mii'e. Dziewczyna słysząc wolny kawałek straciła cała odwagę. Wziąłem jej ręce i położyłem sobie na moich ramionach a swoje położyłem na jej talii. Blondynka uśmiechnęła sie delikatnie i położyła głowę w zagłębieniu mojej szyi. Tańczyliśmy aż do końca piosenki.

- Mia... Skończyła się - powiedziałem zaspanym głosem. Dziewczyna popatrzała na mnie zaspana.

- Już? - wyszeptała ziewając.

- Chodź odprowadze cie na góre - powiedziałem. Mia miała zamknięte oczy i nie chciała iść. Wziąłem w stylu panny młodej i zaniosłem ją do pokoju. Kiedy znaleźliśmy sie w pomieszczeniu zobaczyłem że Damon i Olivia smacznie sobie śpią. Wróciłem się i zaniosłem ją do mojego pokoju a sam poszedłem do sypialni Damona.

ZagubionaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz