Sama nie wiem czemu, ale oddałam pocałunek. Czułam się z tym faktem źle, ale przy Leo czułam...coś innego niż przy Charliem.
-Ja...ja nie mogę.- Mimo tego, że byliśmy w moim pokoju wybiegłam stamtąd.
-Katrinaa..!
Wbiegłam do łazienki i się zakluczyłam. Nie wierzę, że to zrobiłam. Przecież Charls mnie kocha a ja kocham jego. Jestem zwykłą suką, szmatą, kurwą. Otworzyłam drzwiczki od liczników i wyciągnęłam z mojej "skrytki" moją starą przyjaciółkę. Przyłożyłam ją do nadgarstka.
-Hej. Tęskniłaś?- zapytałam przez łzy i mocno przeciągnęłam po nadgarstku. Łzy zaczęły spływać po moich policzkach, a po nadgarstkach krew. Powtórzyłam to jeszcze kilka razy. Słyszałam w tle tylko głos Leo, ale nie byłam pewna co mówił. Ktoś wyważył drzwi a mi film się urwał.
-Katrina..? Chciałem Ci tylko powiedzieć, że Leo mi wszystko powiedział. Nie martw się.- Wywnioskowałam, że mówił to Charlie, ale nie mogłam nic powiedzieć ani nawet otworzyć oczu. Nie wiem nawet gdzie byłam bo na pewno nie byłam w moim domu.
Wydawało mi się, że po kilku sekundach się obudziłam. Otworzyłam oczy dość powoli bo byłam pewna, że światło mnie oślepi. Jak myślałam tak też było.
-Ch...Cha...
-Już nie wysilaj się. Jesteś osłabiona. Charliego tu nie ma. Jestem tylko ja- Leo.
Próbowałam jeszcze coś powiedzieć, ale byłam zbyt słaba. Momentalnie zasnęłam.
Witam, witam ;3
Mam dziś słaby humor więc rozdział jest dość krótki, ale nie ma co się martwić bo jutro będę miała dużo czasu to napiszę dwa, albo jeden baaardzo długi ;3
xoxo
CZYTASZ
Będzie dobrze księżniczko |BAM|
FanficKatrina jest zwyczajną nastolatką, ale zmieni się to po przeprowadzce na drugi koniec świata. Co stanie się potem? Tego dowiesz sie czytając to opowiadanie.