Michale wyjechał. Przed opuszczeniem nadal nieprzytomnego chłopaka, błagał jego matkę, aby jak najlepiej się nim zajęła. Aktualnie została sama wraz z synem, kiedy Derek otrzymał wyrok piętnastu lat pozbawienia wolności za znęcanie się nad swoją "rodziną". Liz jednak wiedziała że tak będzie lepiej, bezpieczniej.
Michael ciągle obwiniał się za to iż zostawił Luke'a, lecz codziennie wysyłał mu list. Opisywał tam wszystko co mu się przydarzało. Chociaż, jeszcze ani razu nie dostał od blondyna odpowiedzi, to miał cichą nadzieję iż ten czyta każdy jego list. Dzięki temu mógłby się dowiedzieć iż już nie cierpi. Przejął go inny cyrk w którym nie musi godzić się na znęcanie nad nim. Jest asystentem innych, tak jak wcześniej. Jego rodzina znowu ma z czego żyć, a do tego głównie dążył.
Każdy jego dzień był smutny bez radosnego blondyna u boku, lecz wiedział iż za niedługo znowu go ujrzy. Ucałuje jego piękne, pełne usta i zatopi się w jego objęciach. O niczym bardziej nie marzył, jak właśnie o tym.
Luke spędzał każdy wieczór na polanie, czytając po kilka razy każdy list od Michaela. Rzadko kiedy potrafił powstrzymywać przy ich czytaniu swoje łzy, przez co pożółkłe kartki posiadały liczne plamy. Jedyne co przypominało mu o kolorowowłosym chłopaku, podczas jego nieobecności to w właśnie listy oraz złoty zegarek, który czekał na niego zaraz po tym jak przebudził się w szpitalu. Kiedy tylko dowiedział się o decyzji Michaela, jaką w końcu podjął, był zły, a nawet wściekły. Lecz czytając te wszystkie listy, jak to Michael zyskał nową pracę, nie cierpi i zarabia normalnie pieniądze... To wszystko zburzyło jego wcześniejszą złość. Uwielbiał to jak bardzo Michael był dobry. Pragnął każdemu pomóc, narażając tym samego siebie.
Luke tak bardzo tęsknił za chłopakiem, pragnął ujrzeć znowu tą kolorową czuprynę i po prostu się nim nacieszyć. Usłyszeć od niego znowu te dwa słowa. Kiedy był nieprzytomny, dokładnie mógł usłyszeć każde słowo, lecz ruch lub otwarcie oczu były niemożliwe. Tak bardzo pragnął wtedy dać znać chłopakowi iż jest z nim, ale nie potrafił, mógł tylko usłyszeć wszystko co Michael mówił. W tym to, kiedy ten wyznał mu miłość.
Kolejny raz w tym tygodniu spędzał wieczór siedząc na wilgotnej trawie i oglądając zachód słońca, który tak bardzo, oboje kochali wraz z Michaelem. Luke wyjął z kieszeni pogiętą kartkę, pióro oraz kałamarz z atramentem, który już zdążył wylać mu się w kieszeni i zniszczyć jego spodnie, których swoją drogą i tak nienawidził. Zamoczył końcówkę pióra w atramencie, po czym koślawym pismem napisał parę słów na papierze. Kiedy skończył, włożył list do koperty który później od razu wysłał.
List który dochodził do Michaela dwa dni.
List który zawierał tylko jedno zdanie.
List ze słowami które zielonooki tak bardzo pragnął usłyszeć lub przeczytać
List z nie dwoma, lecz trzema słowami.
List zawierający treść "Też Cię kocham."
Koniec-----------
hdbbshxv sgzvshxdvhxvwyx CHOLERA SKONCZYLAM TO
a w moim wypadku to na prawdę rzadkość.
Mam nadzieję że lubiliścię tą historię i za bardzo was nie zawiodłam. Od początku planowałam ją dosć krótką. Mam na swoim profilu inne ff którymi się chce bardziej zająć a to było coś co po prostu musiałam przelać, bo by nie dało mi to spokoju.
Dziękuję wam za każdą gwiazdkę oraz komentarz i zapraszam was na moje inne historie, w tym kolejne ff z mukiem w roli głównej! Być może napiszę jeszcze kiedys ff ktorego akcja bedzie się działa w innych latach, może muke w latach 90? Czemu by nie!
Jeszcze raz dziękuję!
YOU ARE READING
Circus | Muke
Fanfiction1930r. Pewnego ponurego dnia, pochodzący z biednej rodziny, blond włosy chłopiec o imieniu Luke, otrzymuje szansę zobaczenia cyrkowego show. Czy bajkowo wyglądający namiot sprawi iż Luke wyjdzie z niego szczęśliwy? Być może będzie świadkiem czeg...