Dzień w szkole zleciał mi jak każdy inny.. no, prawie jak każdy inny. Był piątek, a ja miałam urodziny, więc postanowiłam zaprosić moich nowych znajomych nad jezioro.
-W sobotę rano, tak żeby był upał- rzuciła Lydia szukając szminki w torebce.
-Możemy wziąć moją furgonetkę- zaproponował Scott.
-Ja zorganizuję coś do jedzenia- w końcu były to moje urodziny.
-W takim razie, zostało mi tylko zadbać o to, aby wyglądało tam cudownie i żebyśmy mieli fajne miejsce do siedzenia- Podsumował Stilinski.Lubiłam jeździć do domu ze Scottem, jednak dzisiaj postanowiłam wrócić przez las.. chciałam mieć trochę czasu do myślenia, myślenia o dziwnej postaci. Uwielbiałam ten las. Nie było tam miejsca dla samochodów, więc jadąc spokojnie mogłam patrzeć w niebo. Lato to moja ulubiona pora roku, zamknęłam oczy i wzięłam głęboki wdech świeżego powietrza. Poczułam jak coś drobnego uderza w moje przednie koło.. Straciłam równowagę i wpadłam w drzewo, przewracając rower. W szprychach uwięził się mały gładki kamyczek, nie był z lasu jednak wydawało mi się, że gdzieś już go widziałam. Wzięłam go do rąk i rozejrzałam się w koło. Wyglądało na to, że byłam sama.. podniosłam rower i tym razem z pełną ostrożnością wróciłam do domu.
Przy drzwiach frontowych wisiała karteczka od mojego taty: ''Alison, wyjechałem na weekend po resztę rzeczy z naszego starego mieszkania..przepraszam, że nie mogę świętować z Tobą 17 urodzin. W środku czeka na Ciebie niespodzianka.. Kocham cię, Tata''
Włożyłam ją do kieszeni i otworzyłam drzwi frontowe. Na blacie w kuchni stało kartonowe pudełko z cukierni, otworzyłam je i zobaczyłam dziesięć babeczek z jagodami i bitą śmietaną ''Gdybyś miała ochotę zaprosić nowych znajomych''-Uśmiechnęłam się pod nosem i schowałam drugi skrawek papieru do tej samej kieszeni. Pobiegłam na górę do pokoju odłożyć moje rzeczy i wziąć gorący prysznic. Na łóżku leżało pudło, oczywiście z doklejoną karteczką ''na gorsze czasy.. przekazany z rąk do rąk''- unosząc kąciki ust, zgniotłam karteczkę i licząc, że to jakiś piękny wisiorek lub zbiór książek, otworzyłam karton. Kiedy zobaczyłam jego zawartość uśmiech natychmiast zniknął z mojej twarzy.
W środku znajdował się pięknie zdobiony łuk, a przy nim trzy strzały z kamiennymi grotami. Ostrożnie go wyjęłam i delikatnie 'przymierzyłam się do niego'.
-Lepsze to niż nic.. chociaż liczyłam na jakąś piękną sukienkę- powiedziałam sama do siebie, po czym powiesiłam łuk na ścianie. -Rodzinny zabytek nie jest wymarzonym prezentem na 17 urodziny tato.. -mruknęłam pod nosem ruszając do łazienki. Nie zawiodłam się na nim. Na szafce na ręczniki i kosmetyki wisiał wieszak, a na nim piękna letnia sukienka w drobne kwiaty ''Szczęśliwej siedemnastki!''. Wygładziłam ją po czym nalałam do wanny gorącej wody. Wychodząc z łazienki kątem oka spojrzałam na łuk, przystanęłam po czym ruszyłam do garderoby. Ubrałam jakieś spodnie, zarzuciłam skórzaną kurtkę i zdejmując z ściany łuk, napisałam sms'a do Taty ''Śliczna sukienka tato, łuk wisi już na mojej ścianie, dziękuję''.. rzuciłam telefon na łóżko i wyszłam do lasu.
Zaczynało robić się już ciemno, jednak nie miało to dla mnie większego znaczenia, trzymając nowy nabytek czułam się jakby był częścią mnie, dlatego czas się dla mnie nie liczył. Kiedy postanowiłam wrócić do domu był już zupełny mrok. Odwiesiłam łuk, przebrałam się i usiadłam na kanapie wpisując w wyszukiwarkę hasło: ''kamienie Briarcliff'' nie znalazłam nic istotnego, więc wpisałam ''wyroby łucznicze i materiały na groty'', znowu nic.. po około półgodziny, postanowiłam wpisać '' kamienie szlachetne''. W oczy rzuciło mi się hasło ''ametyst'' weszłam i od razu wiedziałam, że to on.
Na łóżku położyłam jedną strzałę, kamyczek z lasu oraz tajemniczy breloczek z nabojem. Dopiero teraz mogłam zauważyć, że są wykonane z tego samego materiału.. porównałam je z tym w komputerze. Były identyczne. Postanowiłam poczytać o nim więcej.
''(...) w mitologii rzymskiej jedna z najpiękniejszych nimf leśnych nosiła imię Amethis. Za swoją prośbą została zamieniona w kamień, który miał oznaczać rozważność i odpowiedzialność Wzmacnia psychikę i pomaga w skupieniu się. Kamień ten budzi miłość i współczucie. Ludzie, noszący ametyst czują się bezpiecznie i spokojnie, oddalają się od nich wszelakie lęki.''
-Może to tylko przypadek, a może to ze względu na jego wygląd.. trzeba przyznać ,że piękniejszego tworzywa jeszcze nie widziałam- pomyślałam na głos. Zamknęłam laptopa, odłożyłam znalezione poszlaki i strzałę i trzymając telefon w ręce wskoczyłam pod kołdrę.
-ooo jedna nieprzeczytana wiadomość od taty-kliknęłam i przeczytałam na głos
-Jaki łuk córeczko?

CZYTASZ
New Beginning |Scalison
Teen Fiction'New Beginning' to opowieść o młodej dziewczynie Alison, która jest zmuszona wyjechać z dużego miasta na wieś. Spotyka tam Scotta, wysokiego bruneta o niespotykanym uśmiechu. Z początku nie przypadają sobie do gustu, jednak po pewnym czasie los nakł...