Obudziłam się w ciemnym pomieszczeniu. Czułam jakby jakaś dziwna siła opierała się na moim gardle, a kiedy tylko spróbowałam usiąść na łóżku wszystkie przedmioty zaczęły wirować i znowu zemdlałam. Pamiętam tylko rozmazaną i zmartwioną twarz tego zdrajcy. Nigdy więcej nie będę w stanie spojrzeć mu w oczy.
Znowu wstałam, tym razem bez problemu. Obudziłam się w pokoju.. O wiele ładniejszym od poprzedniego. Miał brudne beżowe ściany i dosyć mało mebli. Zaledwie jedno łóżko, krzesło, drewnianą toaletkę i drzwi do równie niechlujnej łazienki. W pokoju było niewielkie okno. Nie wiedziałam co tam robie. Pierwsze co zobaczyłam to złożone ubrania na krześle, oraz małą karteczkę obok butów.
'Allison, na krześle leży uniform, szyty na twoje wymiary. Kiedy zejdziesz na dół, napewno natkniesz się na stołówkę.. Jeśli będziesz miała szczęście zdążysz na śniadanie. Następnie zapraszamy do gabinetu numer 13. Tam wszystko ci wyjaśnimy.
Stowarzyszenie Cambrige'
Nie tego się spodziewałam.. To najkrótszy liścik świata zważając na to, co stało sie przed tym jak upadłam. Nie rozmyślając dłużej podeszłam do toaletki, spojrzałam na swoje zmęczone odbicie i podążyłam w stronę łazienki aby umyć twarz. Ubrałam się, włosy przeczesałam szczotką, którą znalazłam obok umywalki, założyłam buty i rozejrzałam sie jeszcze po pokoju. Pod łóżkiem znalazłam skrzynkę. Nie była tajemnicza. Drewniana. Prawie taka jak ta na owoce. Nie była ciekawa. Nie miała nic poza paroma kosmetykami, bielizną, moim pamiętnikiem, ametystowym breloczkiem, ręcznikiem i.. Dopiero teraz mój wzrok zorientował sie, że zachowali mój nabój. Kiedy schodziłam na dół po wielkich drewnianych schodach, myślałam tylko o McCallu ... No i moim łuku. Dlaczego to zrobił? Co na to powie tata? A co ze szkołą? Czy zatrzymali mój łuk? Czy jestem tu bezpieczna? Nagle ujrzałam szeroko otwarte, ogromne drzwi które prowadziły do stołówki. Kiedy weszłam wzrok innych skupił sie na mnie. Nie lubię kiedy zwracam na siebie uwagę. Nie lubię zwracać na siebie uwagi. Chce aby to sie skończyło. Opuszczając wzrok na buty i zawijając kosmyk włosów za ucho, nieśmiale podążam pomiędzy ławkami wprost do bufetu. Nie jestem głodna. Biorę tylko sok pomarańczowy. I jabłko. Nie wiem gdzie jestem. Może to nasz jedyny posiłek. Może ostatni. Postanawiam włożyć je do kieszeni z nadzieją, że zjem je później. Patrzę w tace i idę.. Jakby nigdy nic spoglądam raz na sok, raz na buty i tak w kółko. Nagle taca pod naciskiem przechyla sie na mnie a sok ląduje mi na uniformie. Wpadłam na kogoś. Podnoszę wzrok. Scott. Patrzę mu głęboko w oczy z żalem po czym wciskając tace w jego ręce oraz klatkę piersiową biegnę do swojego pokoju. Łza uwiera moją powiekę wiec zamykam oczy, opieram sie o drzwi i zsuwam sie załamując kolana. Chowam w nie głowę i płacze. Płaczę bo nie wiem co sie dzieje.
Po jakiś piętnastu minutach słyszę pukanie do drzwi. Nie wstaje, nie odpowiadam. Zdążyłam przenieść sie już na łóżko wiec zatykam uszy poduszką. Nagle słyszę ze ktoś grzebie przy dziurce od klucza. Drzwi otwierają sie.. Znowu on.
Nawet na mnie nie reaguje. Tłumaczy sie.
-Allison, wiem co teraz o mnie myślisz, ale musisz mi dać to wszystko wyjaśnić. - nie chce go słuchać. Wkurzonym, ale równie zapłakanym spojrzeniem oblewam go wstydem. Siada na krześle obok toaletki zakłada ręce na głowe. Denerwuje sie. Nie wie co powiedziec, wiec ja zacznę pytać.
-Przez ten cały czas, grałes ze mną w jakąś grę, aby mnie porwać? Robiłeś ze mną zakupy, pomagałeś mi a nawet całowałeś mnie, żebym trafiła do tego wariatkowa? Gdzie ja jestem? Kim są ludzie z gabinetu numer 13? Co wbiłeś mi w szyje? - miałam do niego tyle pytań, ze nie znalazłby czasu aby na nie wszystkie odpowiedzieć.
On tylko spojrzał na mnie, później w podłogę.. Następnie w okno. Zacisnął szczęki, odsłaniając wyraźne zarysy jego żuchwy. Już prawie wychodził, ale zastygł w drzwiach i bez wyjaśnień rzucił niechlujnie:
Szukają cię. Stowarzyszenie. I zniknął..Cóż.. Rozdział czeka na opublikowanie już od początku czerwca. Zobaczę jeszcze co się z nim stanie. Póki co mam lekki kryzys, czytam dużo książek, oglądam dużo filmów i brak mi wiary w swoje opowiadania.. Jednak co chwile dostaje nowe powiadomienia od was, dlatego czemu nie, udostępniam kolejny- krótki i banalny epizod z nadzieją, że może on popchnie mnie do dalszej pracy. Miłego czytania 😊

CZYTASZ
New Beginning |Scalison
Teen Fiction'New Beginning' to opowieść o młodej dziewczynie Alison, która jest zmuszona wyjechać z dużego miasta na wieś. Spotyka tam Scotta, wysokiego bruneta o niespotykanym uśmiechu. Z początku nie przypadają sobie do gustu, jednak po pewnym czasie los nakł...