Rozdział 6.

149 21 22
                                    

Następnego dnia obudziłam się w szpitalu, moja mama spała na krześle, a ja byłam podłączona pod kroplówkę i miałam bandaż na głowie.

-Mamo, co się stało? -Pytam ochrypłym głosem.

-Boże Alice! Nigdy tego nie rób! -Przytuliła mnie, łzy jej spływały na mój bark. 

-Opowiesz mi, co się stało, że jestem tutaj?

-Dobrze. Nie wiemy z tatą dokładnie co się stało, ale wyglądało to jakbyś uciekała od nas, wzięłaś tylko dwa prześcieradła zaplątałaś i najwidoczniej zabrakło Ci jednego, więc postanowiłaś skoczyć i jak skakałaś to skoczyłaś na kamienie i uderzyłaś w głową w ten wielki biały głaz w ten twój ulubiony. 
-Mamo.. nie chciałam.. 

-Wiem, że to wszystko Cię przerosło, ten gwałt, szkoła, twój tata.. 
-Chce odpocząć, jutro odwiedźcie mnie, proszę.. nie mam dziś siły.

-Dobrze. - Następnie wzięła swoją torbę, założyła płaszcz i wyszła. Nie chciałam leżeć ponownie w szpitalu, ale też, w końcu musiałam powiedzieć Harry'emu o moich problemach z rodzicami, ale skoro już prawie stajemy się wspaniałą rodziną to po co drążyć temat? Nie warto już, może by mi wtedy jakoś pomógł, zamiast się pieprzyć, ale każdy kto się z nim pieprzył przyzna mi rację, że uprawianie seksu z Harry'm jest megaa! Postanowiłam, że zadzwonię do niego, wzięłam telefon i zaczynam dzwonić. Ktoś odebrał, ale nie wiem kto.. słyszałam tylko jęki.. To nie deszcz płynie mi po twarzy dziś tylko jedna łza, która mnie parzy i choćbym marzyła to nie mogę zrobić nic. Po 5 minutach oddzwonił.

-Chyba się pieprzysz z pierwszą lepszą co nie Hari.

-To nie tak jak myślisz.

-Co mnie to zresztą obchodzi hahaha, nic już mnie nie obchodzisz.

-Gdzie jesteś?

-W szpitalu.

-Sama?

-No teraz tak.

-Biorę gumki i za chwilę będę. -Nie wiedziałam, że tak szybko przyjdzie do mnie, ale przyjdzie tylko po to by się ze mną pieprzyć, nie zapyta co u mnie, jak się czuje, co się ze mną stało. Oczywiście chciałabym mieszkać z nim pieprzyć się codziennie, aż poczułam aż robi mi się mokro. Po paru minutach wchodzi i zaczyna mnie się pytasz, co zrobiłam,  no to opowiedziałam mu to co moja mama mówiła.

-Ty to już kompletnie zgłupiałaś. -Chichocze, nagle w jego uśmiechu pojawiają się dołeczki, zaczęłam wkładać w nie palce. 
-Wiem, że masz ochotę, ale jesteś w ciężkim stanie. Ogólnie powiesz mi dokładnie kiedy masz urodziny? 

- 20 maja, akurat jeden dzień przed tym wychodzę. :) 

-A co byś chciała dostać?
-Ciebie w łóżku nagiego. 

-No nie obiecuje. 
-A mogę dotknąć? Wiem, że to miejsce publicznie, ale.. mam ochotę na Ciebie..
-Dobra niech Ci będzie, ale to ten jeden i ostatni raz, bo nie pomyślałaś jak ktoś wejdzie.
-Nie obiecuje. -Odpinam mu rozporek, potem guzik, wkładam rękę pod jego bokserki i zaczynam pieścić jego penisa, on za to wkłada swoje palce pod moje majtki i robi mi robić palcówkę, staram się jęczeć cicho, ale to było silniejsze ode mnie. Poruszaliśmy się w tym samym czasie, gdy już przestaliśmy miałam wielką chęć na niego niż zwykle, ale szpital tam nie pozwalał. 
-Ejj Harry.. spuściłeś się..

-No wiem, ale w samochodzie mam zapasowe bokserki, spokojnie. -Ja się już zbieram.

-No dobra.. ej czekaj, bo pielęgniarka zaraz przyjdzie. 

-Wole sam Cię zbadać jak będziesz w domu.

-Brzmi seksownie.

-Nie używaj takich słów gdy jesteś w szpitalu! 
-Dobra idź już doktorku. -Pocałowaliśmy się i on musiał jeszcze mnie polizać. Widziałam jak mu stoi jak wychodził, ale nie powiedziałam mu tego. Po chwili wchodzi pielęgniarka mnie się pyta jak się czuję, a następnie wzięła wózek i pojechaliśmy na rentgen głowy. Szybko to wszystko zleciało, przyszła pani doktor i mi powiedziała, że jest dobrze, od razu napisałam do mamy, Harry'ego i Luizy.
Odpisali mi bardzo miłe odpowiedzi ucieszyłam się, bo po raz pierwszy czułam się kochana.
Odpisali mi tak :

Mama : Bardzo się cieszę córciu! A kiedy wychodzisz? Powiedziała Ci dokładnie Pani doktor?
Harry : Już się nie mogę doczekać, marzę o tym, żeby wejść w Ciebie i nigdy nie wychodzić. :*
Luiza : To jak szykować imprezę jak wyjdziesz? Jutro do Ciebie wpadnę, ale nie sama. :)

Zrobiło mi się miło, ale też czułam się w chuj zmęczona, więc postanowiła pójść spać. 
Gdy się obudziłam przed sobą widziałam Luii z Niall'em automatycznie usiadłam i ogarniałam swoje włosy.

-O boże co tak wcześnie przyszliście, moglibyście dać mi trochę się ogarnąć czy coś. -Chichotam.

-A właśnie najpierw ta najważniejsza wiadomość. Niall został moim chłopakiem! 

-To fajnie,ale mnie to chuj obchodzi i tak przy okazji szczęścia.

-Jak to Cię chuj to obchodzi? Wiesz dobrze, że o tym marzyłam! -Przytuliła się do niego i zaczęła płakać.

-No spoko, ale mogłaś mi to napisać, a nie przychodzić specjalnie do szpitala i mi to mówić w twarz.

-Mogłabyś być milsza dla niej,a nie z mordą wyskakiwać. -Tym razem przesadził, wiedziałam, że jesteśmy w szpitalu,ale nie mogłam się powstrzymać.

-Milsza powiadasz? Szkoda, że ma mnie teraz w dupie i nie pisze do mnie, jak przychodzi to tylko z tobą, najlepiej by było gdybyś zniknął z jej życia.

-Och no oczywiście panno zarozumialska. -Odwróciła się do mnie i dała mi z liścia.

-Alice ja.. przepraszam, nie chciałam tego zrobić, przepraszam.. -Ukucnęła przede mną.

-Nie no nic się nie stało, ale następnym razem nie przychodź do mnie gdy ten kretyn rozjebie Ci te twoje SERDUSZKO, mam Cię gdzieś, wyjdziecie sami czy mam wam pokazać drzwi? 

-Sami wyjdziemy..

-No to kurwa ruszajcie się, bo wkurwiacie mnie co raz bardziej. -Luii zaczęła płakać. Miałam jej dość nie dość, że mnie walnęła to jeszcze się chwaliła jakimś gównem co mnie nie obchodzi masakra. Wstałam z łóżka założyłam kapcie i wyszłam, poszłam na inne oddziały, żeby zwiedzać nagle zaczepił mnie jeden gostek.

-Bolało jak spadłaś z nieba? Bo jesteś nieziemska.

-Hahha, nie no coś Ty, ja spadam Tylko z piekła. -Wystraszyłam go i powiedział coś "musze już isc mój brat płacze" chociaż żadnego płaczu nie usłyszałam. Jak wróciłam już do swojego pokoju siedziała tam już moja mama. Cały dzień przegadałyśmy. Po raz pierwszy czuję,że mamy lepszy kontakt i, że zamieniamy się w prawdziwą kochaną rodzinę. 

Droga namiętności.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz