Dziecięcy płacz rozniósł się po obozowisku w chwili, gdy słońce wychyliło się znad horyzontu. Służki khaleesi opadły znużone na trzcinowe maty, podczas gdy Eroeh zwilżała czoło Dany mokrym skrawkiem jedwabiu. Materiał, który jeszcze poprzedniego dnia był błękitny jak niebo, teraz miał barwę ziemi.
Daenerys leżała nieruchomo na legowisku z końskich skór, cuchnących potem i krwią. Była zbyt wyczerpana, by choćby podnieść głowę. Obok niej spoczywało śpiące dziecko. Eroeh postawiła miseczkę z wodą na skrzyni leżącej w pobliżu i delikatnie pogłaskała czarne włoski niemowlęcia.
- Khaleesi... Tak się nie godzi. Spójrz na nią! To twoja córka! Nie możesz się jej wyrzec. Dany wbijała wzrok w sufit, a po jej policzkach spływały łzy.
*****
Wieść rozniosła się po khalasarze, niczym kropla atramentu wpuszczona do wody. Dotarła także do ser Joraha Mormonta, który natychmiast po jej wysłuchaniu zjawił się w namiocie Daenerys. Widok, jaki ujrzał po wejściu, zasmucił go. Jego khaleesi leżąca bez ruchu i otaczające ją trzy służki, łagodnie namawiające do zajęcia się dzieckiem. W kącie namiotu klęczała Eroeh, delikatnie wycierająca wilgotną tkaniną czarnowłose niemowlę.
- Księżniczko... Proszę, porozmawiaj ze mną. – poprosił ser Jorah. Daenerys skierowała na niego puste spojrzenie.
-Przeżył?
Mormont zwlekał z odpowiedzią. Dziewczyna zmarszczyła brwi.
- Ser Jorahu! Pytam, czy mój mąż, khal Drogo, żyje?
-Tak, khaleesi. Żyje.
-Zaprowadźcie mnie do niego. – nakazała Dany.
- Później, księżniczko. Najpierw odpocznij. Zajmij się dzieckiem. Czy mogę ją zobaczyć? – Daenerys skinęła głową.
Mormont zbliżył się do Eroeh, która rozprowadzała na ciele dziecka wonny olejek. Miało bladą skórę, fioletowe oczy w kształcie migdałów i włosy czarne jak węgiel. Szybkie spojrzenie na nagie dziecko upewniło go, że plotki okazały się być prawdziwe.
-Dziewczynka... - szepnął.
Co z podaniami o Rumaku, który przemierzy świat? Przepowiedniami Staruch? Cóż znaczyły teraz, gdy rumak okazał się klaczą? To zmieniało wszystko. Przyszłość Daenerys i jej córki stała się bardzo niepewna.
CZYTASZ
Zrodzona o brzasku [Gra o Tron]
Fanfiction,,Tej noc cały khalasaar rozbrzmiewał krzykami bólu, mrocznymi śpiewami Maegi, rżeniem koni i wrzaskami jeźdźców, wyjeżdżających w mrok nocy. Gdy równinę oświetliły pierwsze promienie słońca, umilkły wszystkie głosy prócz jednego. Głosu nowonarodzo...