Mal
Liceum. Szkoła marzeń i całego tego główna. To tutaj układany swoją przyszłość, która i tak się zmieni. Ale no coś. To już 2 rok. Po 1 żyję, pozycje też mam. Więc już ruszają dupe i pokaż tym chują gdzie ich miejsce.
DWA TYGODNIE PÓŹNIEJ
No i żyje. Choć jedyne o czym marzę to wakacje ... O idzie plastik przywitam się w końcu trzeba się trzymać swojej maski ...
- Hej Hals! - krzyknęłam i mogę się założyć że gdy się odwracała przewróciła oczami.
- Hej Malssss. Słuchaj muszę ci coś powiedzieć. Wkurwiasz mnie. Cały czas za mną łazisz. To wkurzające. Jesteś jaj wrzud. Nie denerwuj nas już. Pa. A i nie mów do mnie Hals ... to tak tandetne jak te twoje szmaty, gdzie ty je kupiłaś? Przed naszą erą? - powiedziała i zaczęła się śmiać tak jak cała ta reszta tych szmat. Ale cóż, nie jestem grzeczna.
- Ałłł. Wiesz zabolało ... pewnie tak jaj ta twoja operacja plastyczna ... misiu - powiedziałam odwróciłam się i zobaczyłam, że pół szkoły się na nas gapi. Nawet Justin "bad boy" - człowiek z mojego otoczenia. Hals i reszta to te plastiki, a ja zaliczam się do tych bad. - Wiesz powiedziałabym coś jeszcze ale na takie plastikowe jak wy to języka i śliny szkoda więc idźcie się jebcie. A i zrób coś z tymi kudłami ... Bo wyglądasz gorzej niż mop woźnego ... - i na tym skończyłam. Zobaczyłam że Justin na mnie spojrzał i kiwnął głową z tym jego uśmieszkiem. Odpowiedziałam mu tym samym i postanowiłam do niego podejść. Obydwoje nie bawimy się w uczucia i związki, serio nie ogarniam po co to komu?
- Hej blondas. - powiedziałam i rozczochrałam jego włosy.
- Siema mała. - odpowiedział z uśmiechem.
- Mała to jest twoja pała.
- Kłócił bym się - powiedział a ja wystawiłam mu język - Nieźle pojechałaś tym pizdą. Mogłaś to zrobić już dawno temu. - tak, nigdy ich nie lubił. Uważał je za suki do pieprzenia.
- Dzięki. Wiem, że mogłam. Ale teraz miałam dopiero powód.
- Śmieszna jesteś. Okey lecę, później się zobaczymy - powiedział dał mi całusa i pobiegł.Justin
Była moją jedyną miłością. Ta suka. Hals. Zobaczyłem jak pieprzy się z moim bratem w moim łóżku. Taaa. Zabolało, nie powiem, że nie. I od tamtej pory przestałem bawić się w związki. Zamknołem się w sobie. Bez uczuć. Tak najlepiej. Teraz liceum. Jestem tu tym "bad boyem" i cieszę się z tego. Jedną z nas jest Mal. Jest mega sexowna. I inna niż wszyscy wokoło. Zawsze gdy ją widzę czuje się inaczej. Pomaga mi nawet w największym głównie. Jest mega! Najlepsza osoba w moim otoczeniu. W końcu nie zadaje się już z ta pizdniętą Hailey. Źle na nią wpływała. Haile nigdy nie podobało się bycie bad namawiała nawet Mals żeby skończyła z nami. Żałosne. Ta teraz w sumie ja wychodzę na tego najgorszego bo co noc mam inną laske. Cieszę się że mam Mal ona jako jedyna mnie nie ocenia tylko akceptuje.
#
CZYTASZ
DON'T LET ME DOWN | ✖
Teen FictionPotrzebuje cię, tak, właśnie teraz. Więc nie zawiedź mnie, nie! Myślę, że odchodzę od zmysłów. To jest w mojej głowie, kochanie mam nadzieję. Że tutaj będziesz, kiedy potrzebuje Cię najbardziej. Więc nie zawiedź mnie! Czas się kończy Naprawdę m...