Mal
Napisałam właśnie do Juss'a. Musiałam z kimś pogadać. W sumie to chciałam trochę naprawić nasza przyjaźń i iść do kina czy coś. O już go widzę.
- Hej Maj - tak, nie mylicie się Justin właśnie powiedział do mnie Maj ... wszystko przez Lore, która stwierdziła, że jest słodko. Nienawidze tego skrótu.
- Siema i weź przestań to denerwujące. - powiedziałam a on mnie przytulił. Nowość słuchajcie! Pierwszy raz od ok. miesiąca. Szok.
- Okey. Co tam u ciebie? - już miałam odpowiadać ale telefon Juss'a zadzwonił. - Holo? O część skarbie. Nie nie przeszkadzasz, a co? Jasne mała. Tak jesteśmy umówieni. Nie, to niespodzianka. Okey pa mała będę kończył. Ja ciebie też. - on do mnie tak mówił. Ała. Przyznam - nie przyjemne. Czyli jednak jestem zazdrosna. - Ej pamiętasz 0 tajemnic ? - tak to nasza obietnica, że w naszej przyjaźni zero tajemnic. Nigdy się nie okłamaliśmy.
- Tak jasne - powiedziałam
- Więc ja ... - dużo mi to mówi - ja i Lora my ... - stary zaczynam się bać - my jesteśmy razem. - ... - Lora to moja dziewczyna. - zamarłam. Boże ale mi się chce teraz ryczeć. Straciłam go.
- Ałććć. - powiedziałam i uciekłam. Nie będę biec do NM, bo jego już nie ma. Jezioro. Tak. Tam powinnam teraz być. Teraz wiem, że tak boli złamane serce. Nie rozumiem jak i dlaczego. Jeszcze kilka tygodni wstecz sam mnie pocałował. Mówił, że nie bawi się w związki. To mnie strasznie boli. Potrzebuje teraz kogoś. Zadzwoniła bym po Justina ale teraz to bez sensu. Teraz już nie mam nikogo takiego jak on był. Niall i Hazza w nich ostatnia nadzieja.Do: Nialler
Hej możemy się spotkać?
Od: Nialler
Przepraszam mała ale sis ma uro. Sorka xxxxOd razu się uśmiechnełam Niall i te jego całuski. Jeszcze Harold.
Do: Tarzan
Harry masz chwilę ?
Od: Tarzan
Dla ciebie zawsze. Co jest?
Do: Tarzan
Możemy się spotkać? Wtedy ci powiem
Od: Tarzan
Gdzie jesteś?
Do: Tarzan
Jeziorko
Od: Tarzan
Zaraz będę xxxx
Do: Tarzan
Dziękuje xxCzemu jest zapisany jako tarzan? Przez włosy. To charakterystyczna rzecz Hazzy. W sumie to Juss mi go tak zapisał. Na myśl o nim już ryczę. Nagle czyjeś ramiona mnie objeły.
- Ej co się stało? Księżniczko nie płacz. - na te słowa Harolda od razu się uśmiechnąłam.
- Dziękuje, że przyszedłeś - powiedziałam
- Dla ciebie zawsze. Mów co się stało?
- Harry bo Justin jest z Lorą - powiedziałam i znów płacz
- I tutaj jest pies pogrzebany ... młoda co się będziesz przejmować. Justin się kiedyś opamięta i będzie błagał cię na kolanach o wybaczenie. - na jego słowa zaśmiałam się. - Ej jak masz mnie zapisanego w kontaktach ? - o Harold detektyw
- Po co ci ta wiedza ?
- Ciekawość słońce - uśmiechnął się tak mega uroczo i te dołeczki ^^! Raj dla oczu!
- Tarzan
- Naprawde ?! - zaśmiał się - Daj telefon - po co się z nim kłócić będę ? Dam mu i tak wygra
- Masz - dałam mu komórkę. Po chwili z uśmiechem mi ja oddał. Spodziewałam się i wyszłam na kontakty. Serio ?! - Naprawdę : Mój Książę Harry ? - zapytałam a on odpowiedział mi śmiechem. Zmieniłam nazwę na : Harry Pieprzona Perfekcja Styles. I pokazałam mu
- O aww dziękuje nazwałaś mnie perfekcyjny - powiedział ciesząc się jak małe dziecko. Co jak co on nadaje się do przedszkola. Tak spędziliśmy resztę dnia dzięki Haroldzie zapomniałam o nim. Może jednak życie mi się jakoś tam ułoży. Co jak co nie lubie być krzywdzona, a to było bolesne. Nie ważne. Było minęło. Szczęścia nowej parze. Może mi też się poszczęści!#
CZYTASZ
DON'T LET ME DOWN | ✖
Teen FictionPotrzebuje cię, tak, właśnie teraz. Więc nie zawiedź mnie, nie! Myślę, że odchodzę od zmysłów. To jest w mojej głowie, kochanie mam nadzieję. Że tutaj będziesz, kiedy potrzebuje Cię najbardziej. Więc nie zawiedź mnie! Czas się kończy Naprawdę m...