1 Rozdział

433 11 0
                                    

\\Veronica
Ruszyłam pewna siebie korytarzem. Wczoraj byłam u dyrektorki po plan lekcji. Dzisiaj pierwszą lekcją była chemia. Ugh, czemu ona istnieje? Nienawidze jej. Nagle poczułam, że ktoś złapał mnie za ramie i musiałam się odwrócić. Osobą, która naruszyła moją przestrzeń był chłopak, który ma na oko 189 cm wzrostu. A gdy ja mam 170 wyglądam jakbym była malutka. Miał czarne jak smoła oczy, blond włosy zostawione w perfekcyjnym nieładzie. Może niektóre dziewczyny szalały tylko gdy go zobaczyły, ale nie ja.
-Cześć, misiu. Co cie... -zaczął mówić pewnie
-Jak jescze raz nazwiesz mnie misiem to obiecuje, że stracisz swojego małego przyjaciela. -przerwałam mu, bo nie pozwole, żeby ktoś do mnie tak mówił, a tym bardziej osoba, której wogóle nie znam. -A teraz żegnam cię, śpieszę się.-wyrwałam mu ramię i odeszłam, a jego zostawiłam ze zdziwieniem wypisanym na twarzy.

\\Nicolas
Stałem i stałem. Blondynka z prostymi włosami. Jej niebieskie oczy. Jej charakter. Każda po flircie ze mną mi ulegała, ale nie ona. Ciągle krążyła mi po głowie. Po ogarnięciu się poszedłem na chemie. Możecie uznać mnie za dziwniego, ale to mój ulubiony przedmiot. Akurat gdy doszedłem do klasy spotkałem tam kumpli. Pogadałem z nimi troche i zadzwonił dzwonek. Weszłem do klasy, a tam ta dziewczyna. Siedziała w ostatniej ławce pod oknami. Była sama, ale zaraz dosiadła się do niej Isabell. Nie lubie dziewczyny. Jest nadpobudliwa w naciskaniu włacznika i wyłącznika długopisa. Współczuje blondynie nie wie... Albo nie, nie współczuje.
Czemu się tak zachowuje? Bo ta dziewczyna mnie wkurwiła. Muszę dziś pójść na trening.

Bad Boy. I love him ❤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz