3 Rozdział

304 12 0
                                    

To wiadomość odemnie.
Zapomniała dopisać po co wam daje te zdjęcia w mediach. Więc tak w 1 rozdziale jest Nicolas, w drugim Veronica. W tym rozdziale będzie Isabella. W następnych rozdziałach będę dodawać zdjęcia innych postaci i na końcu będę pisać kim są.
Przepraszam, że was zanudziłam, a teraz rozdział.

-----
\\Veronica
Dojechałam do domu moim Audi A6. Wjechałam do garażu i weszłam do kuchni. Miałam ochotę na naleśniki dlatego poszłam do mojego pokoju przebrałam się w szorty i bluzkę z logiem mojego ulubionego zespołu. Związałam włosy w kucyk i wzięłam się do roboty. Wcześniej włączając radio. Już byłam w połowie robienia deseru (mojego ulubionego), gdy usłyszałam dzwonek do drzwi.
-Kogo do cholery niesie? -mówiłam nawet nie starając się być cicho. Byłam cała w mące. A kucyk w nieładzie. To ze lubie naleśniki wcale nie oznacza, że lubie je robić.
-Witam cię Vero! -Bella, super kto jeszcze? Wparowała do mojego domu jak do siebie trzymając w prawej ręce butelke szampana.
-Mamy dziś jakieś święto? -zapytałam sceptycznie
-Ależ oczywiście -mówiła już nieźle wstawiona - twoje przybycie do naszej szkoły! - i uwiesiła się na mojej szyi.
-Może się położysz? -zapytałam
-Coś ty!? Noc jeszcze młoda! -krzyknęła i złapała ją czkawka. A ona jak durna się , tego śmiała. Podkręciła wieże na maxa i zaczęła tańczyć. -No chodź tuuu! -zawołała na mnie.
Boże! Zapomniałam o naleśnikach!
Pobiegłam szybko do kuchni i cały naleśnik spalony. Ugh.. Co jeszcze? Znów usłyszałam dzwonek.
-Kogo kurwa jeszcze niesie?! -otworzyłam wściekła drzwi, a tam... Nie no nie wierze ten facet co próbował mnie poderwać. -Czego chcesz? -zapytałam opierając się o framugę drzwi.
-Jest 1.30 niektórzy o tej godzinie chcą sobie pospać. -odpowiedział nie mniej wkurwiony odemnie.
-No to zapraszam. -wszedł powoli rozglądając się po moim domu.

\\Nicolas
Leżałem w łóżku, gdy nagle słyszę głośną muzykę. Powoli wstałem z łóżka i spojrzałem na zegarek 1.25 ktoś urządził impreze i mnie nie zaprosił? Nie... Nikt kto mógłby ją urządzić nie mieszka na tym osiedlu. Wyglądam przez okno. Mojemu sąsiadowi zachciało się urządzać impreze? Zbiegłem szybko na dół i założyłem na kurtkę, a że byłem już w spodniach wyszedłem.
Zadzwoniłem i usłyszałem
-Kogo kurwa jeszcze niesie? -to na pewno nie głos mojego sąsiada. Skądś go znam ... Tylko skąd? I drzwi z hukiem się otwierają. W drzwiach stoi Veronica. Ja to mam jednak szczęście.-pomyślałem
-Czego chcesz? -zapytała opierając się o framugę.
-Jest 1.30 niektórzy o tej godzinie chcą sobie pospać-odpowiedziałem wkurwiony. Ona chyba zauważając moje wkurzenie powiedziała.
-No to zapraszam.
Wpuściła mnie do środka, a ja rozglądałem się po wnętrzu. Zmieniła co nie co.
-Co ty tu wogóle robisz? -zapytałem prosto z mostu.
-Jak widać mieszkam. -odpowiedziała
Wszedłem do salonu i mnie zatkało. Wieża na full, na środku pokoju nietrzeźwa Isabell i jeszcze czuć spalenizne. Isabell zauważyła mnie i zaczęła iść w moją stronę, a gdy już doszła. Uwiesiła się na mojej szyi i powiedziała.
-Jesteś całkiem przystojny, ale zostawie cię dla Vero, a ja wezmę się za Dylana- na końcu swojej wypowiedzi głośno cmoknęła.
By utrzymać ją w równowadze, złapałem ją za ramiona i posadziłem na kanapie i przykryłem kocem. Wyłączyłem wieże i podeszłem do Vero.

Bad Boy. I love him ❤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz