Rozdział 6

50 4 0
                                    

Perspektywy Charlotte

To  moja macocha nie pozwoliła mi jechać z Harrym, więc nie pojechałam tylko mi powiedziała że ojciec wraca  w weekend, dlatego nie mogę jechać przez mojego ojca, jeszcze rok i będę mogła robić co będę chciała.

"Wiktoria, Diana się obudziła" krzyknęłam

"Lottie jestem zajęta, ja mam prace proszę cię zajmij się nią?"

" ale ja mam szkołę za 45 minut"

"okay  ja się zaraz nią zajmie pewnie chce jeść, ale jest już 7:35 a ty kiedy jedziesz do szkoły?"

" mam podwózkę dzisiaj"

Harry: hej księżniczko za ile mam być?

Ja: mam szkołę o 9:35 ale możemy pojechać jeszcze do starbucks'a, bo mam ochotę na niego proszę cię Hazz ?

Harry: okay będę za 5 minut

Ja: ok

"Wiktoria ja wychodzę za 5 minut a potem jadę do szkoły"

"okay"

Mam 5 minut na zrobienie Make-up

5 minut później

zrobiłam już co miałam zrobić bałam się że nie będę mieć czasu na zrobienie make-up, zobaczyłam SMS od Harry'ego

Harry: już jestem księżniczko

Ja:  już idę 

napisałam mu i wyszłam z domu zobaczyłam jego samochód ale to nie było Audi R8 tylko był to Range Rover  z  tego roku, ile on ma kasy? co on robi  że ma tyle kasy?   wiem tylko że ma 20 lat i nie chodzi  na studia nie wiem   czym się zajmuje?

"Hej Księżniczko "

"hey Harry, przepraszam że nie pojechaliśmy  nad morze wiesz rodzice, mi nie pozwolili ale mój ojciec wraca jutro( bo był piątek)"

"boże Skarbie nic się nie stało"

" na serio bo się bałam, ze nie będziemy mogli się spotykać dalej  jak  przyjaciele?"

"Księżniczko,  ale dlaczego się martwisz? my jesteśmy przyjaciółmi do końca życia"

"ale my przyjaciółmi , jeszcze nie jesteśmy ?"

"okay ale będziemy, co nie Lottie"

"Lottie mogą mnie tylko przyjaciele Nazywać dobra jedziemy do starbucks'a, ponieważ mam za 35 minut szkołę?"

"dobra to gdzie jedziemy do Starbucks'a czy do szkoły twojej?"

"nie zapytałam się ile masz lat?"

"18"

"aha a wyglądasz na starszego , jakbyś miał 19 albo 20 lat?"

"nie Księżniczko mam 18 lat"

"okay" powiedziałam

* po szkole*

Alison mi powiedziała że Niall nas zabiera a potem jedziemy do Harry'ego domu, na wódkę a ja jej powiedziałam że, nie mogę bo mój ojciec dzisiaj przyjeżdża, Niall po 10 minutach.

"Hey Nialler"

"Hey Charlotte, jak się czujesz?"

"no zanim mój ojciec  się pojawi w mieście to wszystko będzie dobrze"

" twój ojciec przyjeżdża? kiedy?"

"Alison mówiłam ci, dzisiaj przyjeżdża"

" Zapomniałam ok , mam dużo spraw na głowie"

Right NowOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz