*pare dni później*
"Wreście ją uśpiłam" powiedziałam do Harry'ego. Harry mi bardzo dużo pomaga z Dianą. A Michael ma Theo i się nim zasłania, moje relacje z Harrym się polepszyły można powiedzieć że jesteśmy przyjaciółmi on ma dziewczynę, nazywa się Bonnie.
"Wiem że Michael się wypisał z waszego opiekowania się nad waszą siostrą , ale nie nie fer dla ciebie" odpowiedział mi Harry
" Wiem ale on ma Theo , zrobiłam zdjęcie Dianie jak śpi"powiedziałam
"nie pamiętam żebym kupował jej te skarpety" powiedział Harry
"pewnie Wiktoria musiała jej kupić" powiedziałam
"no chyba" Odpowiedział Harry
"Harry nie możesz być cały czas że mną co z Bonnie??" zapytałam
"Lott pamiętasz co ci powiedziałem na imprezie, że ciebie Kocham??" zapytał się Harry
"pamiętam ale przecież jesteś z Bonnie, ja ciebie kocham ale moja miłość ucichła 7 miesięcy temu" powiedziałam
"Ale ja ciebie kocham" pocałował mnie, Kurwa pamiętam jego usta, były słodkie, ale wciaż miały w sobie ten gorąc, ciałam mieć go znowu tylko dla siebi, ale nie mogłam bo była wciąż Bonnie i teraz mam dziecko,dziecko to moja siostra.
"Harry Przetań, ty masz dziewczynę" powiedziałam
"I co mnie to obchodzi, dla ciebie mogę z nią zerwać" odpowiedział Harry
"wow Harry to nie jest śmieszne, kochasz ją??" zapytałam
"nie kocham tylko ciebie. Kochasz mnie?" powiedział Harry
"nie wiem, musisz się bardziej postarać chyba" powiedziałam
*Następnego Dnia*
Obudziłam się bo Diana chciała pewnie wyjść z łóżeczka albo coś.
"hey księżniczko jak się czujesz?? zapytałam Diany a ona tylko pokiwała główką na okay
"idziemy obudzić Harry'ego ??" zapytałam sie Diany a ona tylko pokiwała główką, weszłam do naszej sypalni ta sypalnia była jak się kochaliśmy pierwszy raz.
"Harry wstawaj" powiedziałam, dałam mu Diane
"Oh hey Diana co tam ??" powiedział Harry a ona tylko skiwneła gówką na dobrze
"idziemy na dół??" zapytałam Harry'ego
"tak chodźmy" odpowiedział Harry wziełam Dianę na ręce, poszłam na dół. Usłyszałam dzwonek do drzwi.
"Harry drzwi!!" krzyknełam
"co??" Krzyknął o mnie
"odtwieraj drzwi" krzkynełam
"okay" powiedział Harry
Perspektywy Harry
"dzień dobry jestem Miranda matka Charlotte przyszłam się z córką zobaczyć??"powiedziała Miranda
"nie rozumiem? Skarbie!!" krzyknąłem na Char
"Tak" powiedziała Charlotte
"chodż tutaj na chwileczke ?" powiedziałem
"tak skarbie" powiedziała Diana była z nią
"kim pani jest??" powiedziała Char
"Charlotte to ja twoja mama" powiedziała Miranda
" nie znam pani moi rodzice umarli 7 miesięcy temu a moja matka nie żyje od dwóch lat " powiedziała Char
Perspektywy Charlotte
"Daniel i Wiktoria żyją Charlotte" powiedział Harry
"co kurwa przez ciebie przyjechałam do Anglii żebby zabrać Dianę a ty co mi teraz mówisz że oni żyją??" powiedziałam
"tak twój ojciec to agent FBI , A Wiktoria to też agentka FBI" powiedział Harry
"ii dlaczego mi nic nie powiedzieli a teraz gdzie są ?? " zapytałam się
"teraz są w ich domu, przepraszam ze ci nie powiedziałem nie chciałem kocham ciebie" powiedział Harry
"spierdalaj wyprowadzam sie kurde mać" powiedziałam
"nie Charlotte kocham ciebie, i nie chce ciebie stracić i znowu ciebie nie strace" powiedział Harry
"co mnie to oszukałeś mnie" powiedziałam
*miesiąc póżniej *
Harry i ja nie jesteśmy już razem, Diana i ja wróciliśmy do rodziców , sądzę że Miranda to moja matka, ale mam jej numer i do niej napiszę sms czy by się spotkać nie chciała ??
Charlotte (ja)
Dzieńdobry sądzę że jestem pani córką jestem Charlotte Jenner, jeśli pani by chciała się zobaczyć albo spotkać proszę się odezwać na ten numer telefonu
Nie musiałam czekać 5 minut i odpisała
Miranda
dzieńdobry Charlotte Zostawiłam ten numer twojemu chłopakowi jakby zmienił zdanie o mnie
Charlotte(ja)
o co ci chodzi mamo
Miranda
on to zły człowiek zabił twojego brata młodszego Stiles'a już nie ma umarł przez niego przepraszam że ci mówie to przez telefon
Charlotte
nie wieże ci spotkamy sie??
Miranda
tak kiedy
Charlotte
za 3 dni
Miranda
ok
****
Pisałam ten rozdział słuchając Love you Goodbye-One Direction
KOCHAM WAS
A.
CZYTASZ
Right Now
Hayran KurguKsiężniczki nie przeklinają. - pouczył mnie łagodnie Harry. -Ale kim jesteś? -zapytałam. -Co ty tu robisz? Zaczęłam się bać. Był podejrzany. Sam fakt, że podszedł do mnie bez powodu, był niepokojący. Zaczęłam panicznie rozglądać się dookoła, układaj...