56

169 19 6
                                    

18:41. Audycja za 19 minut.

Jasiu: Hey kochanie

Gimper: Hey

Jasiu: Za chwile audycja. Będziesz słuchał?

Gimper: Jasne Jasiu

Jasiu: Ale mam stresa. To moja pierwsza audycja

Gimper: Napewno wypadniesz genialnie 💜

Jasiu: No wiem

Jasiu: Boję się , że coś pójdzie nie tak

Jasiu: W ogóle co teraz robisz?

Gimper: Prowadze live'a

Jasiu: Och..sorry, że przeszkadzam

Gimper: Ty nigdy nie przeszkadzasz

Jasiu: ugh

Jasiu: Zajmij się widzami, a nie mną

Popatrzyłem na ekran i pokręciłem głową. Czemu on nadal nie rozumie , że jest dla mnie ważniejszy?
Popatrzyłem na ekran komputera i zobaczyłem , że zabito mnie. W grze, oczywiście.

XHeszkewmeszkeX: Gimper skup się na lajwie
Drutuhutu:Nas masz w dupie
Ashhhumaku: ey!

Popatrzyłem jeszcze raz na telefon to na komputer. Wstałem i poszedłem po kurtkę, która wisiała na korytarzu. Ubrałam ja i wróciłem do pokoju . Podszedłem do komputera , który aż kipiał od powiadomień i powiedziałem.

- Drodzy widzowie i to by było na tyle! Przepraszam , że ten lajw jest taki krótki, ale ktoś mnie potrzebuje, a to bardzo ważne. Myślę, że nie będziecie mieć mi tego za złe. Do zobaczenia hajsownicy.

I zanim ktokolwiek zdążył coś napisać , zakończyłem transmisję i wyszedłem z domu.

Jaś POV

Popatrzyłem na zegarek. 18:54. Jeszcze sześć minut.
Bylem mega zestresowany. Nie wiedziałem jak pozbyć się tego uczucia. No , bo to co innego gdy mówisz do kamery i możesz wszystko wyciąć, a tu idzie wszystko na spontana.

Nie chciałabym z siebie zrobić głupka.

- Za 4 minuty wchodzimy.- Powiedział, prowadzący radia. Uśmiechnął się do mnie życzliwe i chyba widział , że jestem zestresowany , bo powiedział. - Wszystko będzie dobrze. Pójdzie Ci znakomicie, młody.- Jednak ja nie byłem tego taki pewien.
Nerwowo bawiłem się palcami , gdy coś złapało mnie za biodra.

- Hey kicius.- Szepnął mi Tomek, który pojawił się tak nagle. Momentalnie się rozluźniłem.-Wszystko będzie dobrze.- Powiedział i nachylił się do mnie , i lekko cmoknął mnie w usta. Chciałem pogłębić pocałunek, ale za chwile zaczynała się audycja , a koło nas było mnóstwo ludzi.

Audycja poszła mi wspaniałe. Śmiałem się i żartowałem. Opowiadałem różne historie, a koło mnie siedział Tomek i trzymał pod stołem moją rękę. Jeśli się zacinalem, Tomek dodawał mi otuchy i uśmiechał się życzliwie.
Wtedy pomyślałem, że jestem najszczesliwszym człowiekiem na całej ziemi. Miałem kogoś kogo kocham i sam byłem kochany.

Juz prawie epilog. NIE wiem czy chcecie jeden rozdział + czy następny rozdział to ma być epilog? Jak sądzicie?

Jaś i...Gimper?I Poprawiane!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz