Derek zaczął kierować się w stronę schodów na dół.
- Derek, nie idź tam! - krzyknęłam.
Zatrzymał się i popatrzył na mnie, w jego oczach zauważyłam ogarniającą go złość, wyglądał przerażająco, a jednocześnie cholernie sexownie i jak zwykle był nieziemsko przystojny. Jego rozczochrane włosy lekko opadały mu na oczy, był pomiętej koszulce i spodniach, jego napięte mięśnie ramion i brzucha mówiły że rozmowa z nieznajomym nie będzie należała do przyjemnych. Spojrzenie złagodniało w jego oczach gdy na mnie popatrzył.
- On nie jest tego wart...
- Jesteś cudowna. - powiedział i zasłonił roletę na oknie.
Podeszłam do niego, a on złapał mnie za ręce.
- Obiecaj że będziesz ostrożna, i że jak ten dupek tylko się do ciebie zbliży to przyjdziesz z tym do mnie.
Obiecaj!Popatrzyłam w jego piękne czekokadowe oczy.
- Obiecuję. - powiedziałam.
- Jesteś zbyt dobra. - wyszeptał.
Uśmiechnął się. Wyglądał idealnie, jak zawsze.
- Nie przesadzaj już.
- Wiesz co m ochotę mu zrobić?
- Derek. Idź i powiedz żeby osobie poszedł. Tylko tyle.
- Jest jeden problem.
- Jaki?
- Tam już nikogo nie ma.
***
Obudziłam się i spojrzałam na zegarek, była 13.37.
Już tak późno? - pomyślałam. Przebrałam się umyłam zęby i zeszłam na dół.
Derek robił jajecznicę.- Już wstałaś? - zaśmiał się pod nosem.
Usiadłam na kanapie. Patrzyłam w sufit kiedy przypomniałam sobie o moim telefonie. Leżał na stoliku. Podniosłam go i włączyłam.
15 nieodebranych sms'ów od Pedała i jedno połączenie...cholera od taty. Zadzwoniłam do niego i zapewniłam że wszystko u mnie jest okej i że nocowałam u koleżanki. Nie cierpiałam go okłamywać, ale powiedzieć prawdy w tej sytuacji też nie mogłam.
Nastepnie przeczytałam wiadomości.Pedał: Jeżeli ten laluś się od ciebie nie odwali to osobiście mu przywalę.
Pedał: Skarbie odezwij się do mnie...
Pedał: Masz 1h na odpisanie mi, inaczej...
Pedał: Idę po ciebie!
Pedał: Wiesz jak się starałem? Ten napis nie łatwo było wykonać!
Pedał: Przecierz będziemy się tylko bawić.
Pedał: Potrzebuję pielęgniarki... jest jakaś na sali.
Pedał: Stanął mi... rozmasujesz?
Pedał: W twoim wieku już nikt nie jest dziewicą! A dzięki mnie możesz to zmienić...
Od sms'ów oderwał mnie głos Dereka.
- Śniadanie gotowe.
Poszłam do stołu i zaczęłam jeść jajecznicę, była przepyszna.
- Masz talent kulinarny. - popatrzyłam na Dereka.
- Dzięki, nie przeczę. - odpowiedział nonszalancko, a ja przewróciłam oczami.
- To o której idziemy na tę twiją imprezę? - zapytałam.
- Wychodzimy o 17.00.
- Mamy jeszcze trochę czasu... -uśmiechnęłam się.
- Chcesz znowu oglądać filmy?
Skrzywiłam się, miałam już dość telewizji.
- Nie.
Chłopak wstał, wziął talerze i poszedł pozmywać.
- To co chcesz robić?
- Nie wiem.
- Wiem! - ten uśmiech nie włożył noc dobrego...
Złapał mnie za rękę i pociągnął po schodach na górę. Weszliśmy do jego pokoju.
Na środku stało wielkie łoże, a oprócz niego było tylko biurko, szafa, gitara i wielka biblioteczka prawie na całą ścianę.
- Przeczytałeś już to wszystko? - moje spojrzenie prześlizgnęło się po książkach i zatrzymało na jednej którą wyjęłam i zaczęłam oglądać.
- Prawie. - Stał teraz oparty o jeden z regałów, z obojętną miną, intensywnie mi się przyglądając. To spojrzenie było tak intymne że szybko spuściłam wzrok i skupiłam się na książce.
"Przygody małego Michała" brzmiał tytuł książki.
- O czym ona jest? - przejechałam palcem po jej grzbiecie.
Derek wzruszył ramionami.
- O Michale, który chce zwiedzić cały świat, ale nie ma pieniędzy, więc ma z tym duży problem. Tak w skrócie. - skrzywił się. - Nie pocecam ci tej lektury.Uśmiechnęłam się do siebie.
Pokarzcie że wam się podoba jeśli oczywiście tak jest, będę wdzięczna ;)
CZYTASZ
N: Pokaż cycki Kochanie. J: Kim ty jesteś?!
RomanceNieznajomy: Hej Ja: Hej Nieznajomy: Ct? Ja: Dobrze. Ja: Znamy się? Nieznajomy: Zawsze możemy się poznać. Ja: Nie jestem zainteresowana. Nieznajomy: Zato piękna...i sexy...