Postanowiłam, że nie zostanę dłużej w szkole więc wybiegłam z więzienia i ruszyłam szybkim krokiem w stronę domu.
-Hej już idziesz? Co się stało? Czemu płaczesz? - pytał Luke.
- Ty mi się stałeś! - krzyknęłam i szybko odbiegłam.
Po pięciu minutach biegu byłam w domu, rzuciłam się na kanapę płacząc. - czemu on mi to robi?! - pomyślłam.
Po chwili usłyszałam głośne pukanie do drzwi.
- Otwieraj te drzwi! Kate! To ja Luke! Otwieraj! - krzyczał.
*Luke pov*
Dobijałem się do drzwi nie wiedziałem co się dzieje tak się o nią martwię. Postanowiłem wejść prze okno. Po wejściu do domu Kate od razu usłyszałem jej głośny szloch. Jak ona mi się podoba ale nie mogę jej tego powiedzieć bo na kogo wyjdę przed Bradem wyśmieje mnie.
- Gdzie jesteś?! Kate! - krzyknąłem.
- Jestem w domu... - odpowiedziała.
- To wiem a dokładnie ?! - dopytywałem niecierpliwie.
- W łazience na górze., - powiedziała prawie szeptem. Szybko pobiegłem do wyznaczonego pomieszczenia, ujrzałem leżącą w wannie nie wiem czemu ale zawsze kiedy płakała kładła się do wanny.
- Co się stało? - zapytałem.
*Kate pov*
- Poczekaj wyjdę z wanny i usiądziemy tam gdzie zawsze.. - szepnęłam.
Nasze miejsce to schody nie wiem czemu, ale zawsze tam siadaliśmy. Po chwili podeszłam do schodów i usiadłam.
- Mów tylko prawdę...proszę co się dzieje Kate zmieniłaś się? togheter forever - powiedział czule.
- togheter forever - odpowiedziałam szeptem i przytuliłam Luke .....tak za tym tęskniłam...Hej mamy kolejny rozdział gwiazdkujcie, komentujcie i polecajcie
Baj 👋🏿
