8. Już nic nie wiem...

30 4 0
                                    

- Zacznijmy od tego...że spotkałam dziś rano Brada i zaczął coś gadać że niby wzięłam się za siebie i lepiej wyglądam i może byśmy spróbowali jako przyjaciele z bonusem, wkurzyłam się strasznie i powiedział, że wszystko wie i żeeeee... mnie zniszczy psychicznie i wszystko Ci powie...- powiedziałam.
- A co to jest wszystko? - zapytał.
- Nie ważne, wszystko to jest moja największa tajemnica, którą poznał i on przez przypadek, i chce Ci powiedzieć.........................wszystko... - powiedziałam szeptem.
- Czemu nic mi nie mówisz?! Przecież możesz mi zaufać i powiedz mi to może będę mógł ci pomóc!- krzyknął. Czemu krzyczał on nie chce tego wiedzieć ?!
- Nie chcesz tego wiedzieć jeśli się dowiesz zostawisz mnie...- wyszeptałam.
- Nie no świetnie moja przyjaciółka mówi wszystko Aleksowi i Al a mi nic tak wygladą nasz przyjaźń?! Do kurwy nędzy?! - krzyknął.
- Nie krzycz na mnie przestań tak mówić, wyjdź! Nic nie wiesz nie oceniaj mnie! - odkrzyknęłam mu.
- suka. - powiedział pod nosem wszystko słyszałam, myślał że jestem taka głupia i głucha?!
- Jak mogłeś mnie tak nazwać, WYJDŹ Z MOJEGO DOMU! - krzyknęłam i juz czułam że moje policzki są mokre od płaczu.
- Kate, to z nerwów ja nie chciałem tego powiedzieć wymsknęło mi się, ja sors - powiedział.
- Wymsknęło Ci się?! wyjdź z mojego domu trzeci raz nie powtórzę! - krzyknęłam przez szloch.
- Kate...ja ..- powiedział nie kończąc.
- WYJDŹ! - powiedziałam mu nie dając mu skończyć.
*Luke pov*
- WYJDŹ! - powiedziała bez uczuć, jej piękne zielono szare oczy były pełne smutku, rozpaczy i żalu. Postanowiłem wyjsć bo nie było sensu z nią dalej rozmawiać skoro była aż tak zdenerwowana.
Następnego dnia
Wstałem, ubrałem się wszystkie te czynności robiłem od niechcenia. Jak ja mogłem jej tak powiedzieć tak ją nazwać....przecież ja się w niej chyba zakochałem "jestem idiotą i chujem" . Po trzydziestu minutach byłem w szkole od razu podbiegł do mnie Brad.
- Elo, mordo - powiedział.
- O ci chodzi z Kate?! Co ty jej wczoraj powiedziałeś?! - postanowiłem od razu zapytać nie chciałem owijać w bawełnę.
- Poskarżyła się?! Hahahhaahhahaha No to ją zniszczę nie ma życia! - krzyknął i nie mógł opanować śmiechu.
- Sam to od niej wyciągnąłem to po pierwsze a po drugie jak mogłeś, a teraz gadaj o co chodzi z tą tajemnicą ?! - powiedziałem.
- A więc tak zemstę czas zacząć najlepsze na początek hahahahah nasz maja dziwka Kate zakochała się w Tobie debilu! - powiedział. Nie wiedziałem czy to prawda. Myślę, że kłamał ale jeszcze nad tym pomyśle.
- Ale to nie prawda kłamiesz! - krzyknąłem.
- Nie kłamie zapytaj się jej, ale jak wczoraj zaczęła zaprzeczać ze jej sie podobasz to postanowiłem działać więc zapytałem o bonus bo wszyscy wiemy, że tyłek to ona ma świetny! - powiedział śmiejąc się.
- Spierdalaj. - odpowiedziałem i odszedłem nie czekając na odpowiedź, spotkałem Al i zapytałem czy Kate jest w szkole chciałem ją zaprosić na tą dyskotekę co jest dziś ale podobno się źle czuła (sranie w banie) nie wierzę pewnie siedzi w domu i płacze. Ale czy to co mówił Brad to prawda....ona nie może mi się podobać Brad mnie wyśmieje...muszę to przemyśleć co mam zrobić ja się chyba w niej z a k o c h a ł e m....

Hej mamy kolejny dzieje się gwiazdkujcie, komentujcie polecajcie standard.
Baj 👋🏿

True loveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz