sixth

588 69 11
                                    

- Pamiętam to! Dałem ci wygrać, żebyś się cieszyła - uśmiechnął się dumny z siebie Jungkook, pokazując fotografię, gdzie trzymaliśmy joypady.

- Kookie, oboje dobrze wiemy, że po prostu nie byłeś tak dobry w Fifę jak ja.

- Nieprawda, zawsze wygrywałem turnieje z chłopakami! Byłem świetny! - obruszył się. 

Chyba uraziłam jego męskie ego. Ups.

- Tato, serio dałeś dziewczynie ograć się w Fifę? Takich rzeczy się nie robi, nawet z miłości, no błagam! - Jiyong schował twarz w dłoniach w geście załamania.

- I ty, synu, przeciwko mnie?

7 listopada 2011

- Zagrajmy w Fifę, proszę - zrobiła uroczą pozę, wiedząc, że to przekona Jungkooka.

- Dobra, dobra, tylko nie rób takiej minki - westchnął chłopak. - I nie płacz, jak już przegrasz - dodał z cwanym uśmiechem.

- Nie mam czego się obawiać. Jesteś w to tak słaby, że na pewno wygram - wystawiła w jego stronę język.

- Jeszcze zobaczymy...

Po dziesięciominutowej rozgrywce, kilku nieodpowiednich na ich wiek wyzwiskach i trzech trafionych bramkach, dziewczyna zaczęła skakać po pokoju i piszczeć, jakby oszalała.

- I co? Mówiłam! Jesteś słaby i tyle w temacie. Przegrałeś z dziewczyną, frajerze!

- Po prostu nie mogłem się skupić - odburknął niezadowolony Jungkook.

- A czymże w takim razie były zajęte twe myśli, skoro nie tą wspaniałą rozgrywką? - spytała teatralnie, jednak widząc jego nagle posmutniały wzrok, uspokoiła się i usiadła obok nastolatka, gotowa na poważną rozmowę.

- Nie "czym", a "kim"... - westchnął, a Jiwoo poczuła delikatne pieczenie na policzkach, które nie zapowiadało niczego dobrego.

- Hyunmi - stwierdziła, a delikatne kiwnięcie głowy przyjaciela tylko utwierdziło ją w przekonaniach.

- Wiem, że za nią nie przepadasz, ale naprawdę jest dla mnie kimś ważnym... Kiedy ją widzę, to stresuję się nawet bardziej, niż przy odpowiedzi z matmy, i nagle robi mi się tak duszno. Podświadomie robię wszystko, żeby ją rozśmieszyć i z całych sił staram się nie zrobić przy niej z siebie idioty. W dodatku, no sama przyznasz, jest prześliczna - mówił, a z każdym słowem krzywdził Jiwoo coraz bardziej, nawet nie zdając sobie z tego sprawy.

- Musisz jej to powiedzieć. Z tego co widzę, też wpadłeś jej w oko - uśmiechnęła się pokrzepiająco, z całych sił starając się nie rozpłakać. - To może zagramy teraz w coś innego?

photo album ↬ jeon jungkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz