- O, zaczynają się teraz ślubne i weselne zdjęcia. Trzeba przyznać, że mieliśmy najlepsze wesele ze wszystkich znajomych - Jungkook głupio się uśmiechnął.
- Wesele akurat mieliśmy normalne, kochanie. Prawdziwa zabawa zaczęła się dopiero po weselu...
23 kwietnia 2021
Udało mi się przebrnąć przez przysięgę małżeńską, nie płakał.
Udało mu się przebrnąć przez nakładanie obrączek, nie płakał.
Ale, kiedy tylko nadszedł czas oddania ukłonu rodzicom, nie wytrzymał i łzy zaczęły spływać po jego policzkach.
Był tak bardzo wdzięczny rodzicom. Gdyby nie oni, nigdy nie poznałby największej miłości swojego życia, nie stałby w tym miejscu, z nią obok siebie.
Był tak wzruszony, że najważniejszy dzień swojego życia mógł przeżyć właśnie z nią.
*
Skromny obiad w restauracji już dobiegł końca, a większość gości się rozeszła. Zostali jedynie państwo młodzi, ich rodzice (którzy też już wychodzili) i grono najbliższych przyjaciół.
- To co? Idziemy teraz świętować tak naprawdę? - Jimin zaproponował z uśmieszkiem równie głupim, co ten pomysł.
Dwa razy nie musiał powtarzać.
Już po godzinie całą grupą wchodzili do klubu, którego nie mieli zamiaru opuścić aż do rana. Na początku bawili się spokojnie, trochę tańczyli, trochę pili, trochę się wygłupiali. Ale prawdziwa zabawa zaczęła się około północy, gdy wszystkim alkohol dał się we znaki, mniej lub bardziej.
Jiwoo siedziała przy stoliku wraz ze swoją kuzynką, która zachwycała się, jak to dobrze mieć tak wspaniałego mężczyznę, jak Jungkook, w rodzinie. Choć panna młoda zgadzała się w stu procentach ze słowami drugiej dziewczyny, szybko stało się to męczące i chciała jak najprędzej znaleźć wymówkę, by stamtąd odejść. Znalazła tę wymówkę, kiedy tylko dostrzegła pijanego męża flirtującego z jakąś dziewczyną na parkiecie. O, nie. W mgnieniu oka znalazła się obok niego.
- Jeon Jungkook! Minęło kilka godzin, a tobie już żona nie wystarcza?! - ryknęła nad jego uchem.
- Przecież właśnie staram się nią nacieszyć - mruknął, przysuwając się do obcej kobiety, a Jiwoo natychmiast zrozumiała sytuację.
- Kochanie, żony ci się pomyliły - przewróciła oczami i odciągnęła męża, rzucając kilka słów przeprosin do tamtej kobiety.
Chciała wrócić z Jungkookiem do stolika, jednak dostrzegła na parkiecie niewielkie zamieszanie, więc bez wahania tam podbiegła, zostawiając chłopaka w tyle. Tak, jak się spodziewała, powodem zamieszania stali się jej przyjaciele. Hoseok z Namjoonem i jakimś obcym chłopakiem urządzili sobie pojedynek na najbardziej seksowny taniec, a inni klubowicze okrążyli ich, kibicując swojemu faworytowi. Jiwoo sama nie wiedziała, czy ma się śmiać, czy płakać.
Zapowiadała się długa noc...
CZYTASZ
photo album ↬ jeon jungkook
FanfictionGdzie oni przeglądają album ze zdjęciami, a z każdym związana jest jakaś historia. gatunek: fluff status: zakończone