Po weekendzie pełnym emocji, Michael wrócił do pracy o ósmej w poniedziałek rano. Miał dzisiaj zwyczajną, dziesięciogodzinną zmianę, a po niej miał go odebrać Luke.
'HEARTS ON FIRE TONIGHT, FEEL MY BONES IGNITE, FEELS LIKE WAAARRR WARRR FEELS LIKE WAAARRR WARRR'
- Boże święty - wymamrotał Michael, pozwalając swojemu plecakowi upaść na podłogę.
'WE GO TOGETHER OR WE DON'T GO DOWN AT ALL!'
Michael z całych sił starał się powstrzymać śmiech, ale poległ z kretesem.
A Love Like War przez All Time Low się skończyło, a weszło Tidal Waves. Właśnie wtedy, filmik Michaela się skończył.
- Hey, Mikey! - wydyszała Alyssa, szczerząc się jak głupi do sera.
- Hi.
- To w końcu hi czy hey? - spytała Jess, poprawiając swoją grzywkę. Michael i Alyssa spojrzeli na siebie nawzajem, nie ważąc się odpowiedzieć na to pytanie, bo to wywołałoby jedną wielką lawinę.
- Nie, Jess.
- Tak, Jess.
- Zamknij się, Jess.
- W porządku.
Jess odłączyła swój telefon od wtyczki AUX i włożyła go do kieszeni.
- Mike, jesteś na kasie. Jess, ty robisz te wszystkie gówna. Ja muszę zrobić remanent - poinformowała ich Alyssa, patrząc na tablicę wiszącą na ścianie.
- Jasne - odpowiedział Jess, wychodząc na zaplecze, żeby tam zająć się swoją robotą. Alyssa zaczekała, dopóki nie zniknęła z zasięgu słuchu, po czym podbiegła do Michaela.
- Powiedziałeś mu? - wyszeptała, kiedy Michael otworzył frontowe drzwi. Chłopak przytaknął.
- Tak. Naprawdę bardzo mnie wspierał. Jestem takim szczęściarzem, że mam go w swoim życiu. - Michael uśmiechnął się na myśl o swoim tyczkowatym chłopaku. Kochał go tak cholernie mocno.
- I? - naciskała dalej.
- I co? - Alyssa przewróciła oczami.
- Znam ten błysk w twoich oczach, Clifford. Kochasz go.
- No shit Sherlock. - Michael starał się nie uśmiechać, ale znowu przegrał z uśmiechem. Nie mógł go powstrzymać. Wszystko w Luke'u wywoływało u niego uśmiech. Luke. Luke. Luke.
- Wiesz, powiedział mi, że mnie kocha. - Uśmiech Michaela jeszcze bardziej się powiększył, kiedy wypowiadał te słowa.
- Zrobił to?! Kiedy? - Wrzasnęła Alyssa, Michael szybko rzucił jej lodowate spojrzenie, sugerując jej, że powinna się zamknąć.
- To się stało po tym, jak skończyłem swoją opowieść. - Michael wrócił do kasy i opadł na krzesełko. Ludzie powinni zacząć się pojawiać już za parę minut.
Alyssa nie powiedziała już nic więcej. Po prostu uśmiechnęła się znacząco i wyszła.
+
Luke westchnął, kiedy przechodził przez drzwi do Hot Topic w poniedziałek rano. Chciał spędzić ten dzień ze swoim ukochanym, ale nie. Oboje musieli iść do pracy. Dobrą stroną tej sytuacji było tylko to, że ich zmiany trwały prawie tyle samo.
- Hemmings! Spóźniłeś się! - szef Luke'a, Garry, warknął. Luke przewrócił w myślach oczami. Wiedział, ze Garry go nie lubił, ale Luke'owi to nie przeszkadzało, bo on sam też nie przepadał za swoim szefem.
- Przepraszam, sir. To się już nie zdarzy - wymamrotał Luke, wyciągając z torby swoją firmową koszulkę.
- Masz cholerną rację, bo nie będzie się miało jak zdarzyć. Nie kłopocz się zakładaniem tej koszulki. Jesteś zwolniony.
Luke stał tam, ogłuszony. Był zwolniony. Ale czemu? Spóźnił się tylko raz lub dwa, zawsze był miły dla klientów, a przełożonych traktował z szacunkiem--
- Wiem, o czym myślisz. Jasne, odwalałeś dobrą robotę na swoim stanowisku, Luke. Tu nie chodzi o ciebie, ale o to, z kim się spotykasz.
-Przepraszam?!
Luke nie mógł w to uwierzyć. Zwalniali go, bo był gejem?!
- Przykro nam, Lucas. Weź swoje rzeczy i opuść sklep. - Z tymi słowami, Gary się oddalił. Nie powiedział ani słowa wyjaśnienia, czemu homoseksualiści nie mogli tam pracować. To był całkiem debilny powód na to, by kogoś zwolnić.
- Homofobiczny kutas - wymamrotał Luke pod nosem. Chwycił swoje rzeczy z furią i wybiegł ze sklepu. Kilku ludzi się za nim oglądało, ale on nie zwracał na to uwagi.
Luke nie mógłby być bardziej wściekły, bardziej smutny. Jak oni mogli mu to zrobić? Tylko dlatego, że jest gejem?
Luke otworzył auto kluczykiem, wsiadł do środka i zatrzasnął za sobą drzwi. Jego wściekłość zaczęła się wypalać, szybko zastępowana przez przygnębienie. Chciał zobaczyć Michaela. Potrzebował zobaczyć Michaela.
Więc to właśnie zrobił.
-
Biedny Lucas :c
Mam nadzieję, że rozdział się Wam podobał c:Tak wam powiem, że jestem cholernie głodna, a w domu nie mam obiadu. Smutno :(
Do następnego x
CZYTASZ
Bath bomb [Muke pl]
Fanficgdzie Luke jest zmuszony do wypróbowania bomby do kąpieli, ale wraca do domu z czymś więcej dominant!Luke * tłumaczenie, oryginał autorstwa @vapourzied *