3 lata później
Matt poklepal ją po ramieniu i przytulil do siebie.
Jenn odwróciła sie do niego i odwzajemnila uścisk. Sam ciągle jeszcze stała z pistoletem, skierowanym w stronę Maxa. Jej oczy były mokre, cała drżała. Po chwili wypuściła broń z rąk i osunela sie na kolana, wybuchajac płaczem. Jennifer odsunęła się od Matta i podeszła do niej. Przyklekla i objęła ją. Trwały w tej pozycji kilka minut. Po czym Sam przetarla oczy i wstała. Jennifer również. Ich ubrania były ubrudzone krwią zmieszana z piaskiem, dlatego też wyglądały jak ofiary wojenne.
- Musimy ruszać - rzuciła Sam. Jej twarz była pozbawiona uczuć, usta ściągnięte w kreskę. - Zostało mało czasu.
Jenn i Matt przytakneli. Cała trójka skierowała sie do wyjścia. Samantha rzuciła ostatnie spojrzenie na martwego Maxa. Po jej policzku spłynęła wolno pojedyncza łza.
_________________________
Jeżeli ktokolwiek to czyta, to mam nadzieję, że rozdział sie spodobał, jeżeli tak to gwiazdkujcie
:DZa wszystkie dotychczasowe gwiazdki dziekuje i do zobaczenia przy następnym rozdziale!
CZYTASZ
Obdarowani
FantasyJennifer to normalna dziewczyna. Prawie normalna. Jednak okazuje sie, że jej inność może być niezwykle przydatna w obecnej sytuacji. Jenn dowiaduje się, że nie jest jedyna. Czy razem z drużyną uda im się pokonać niebezpieczeństwo?