- You're my kriptonite... - Śpiewał Lou
Zszedłem na dół.
- He-ej.- Wymruczałem sennym głosem
Chłopak natychmiast się odwrócił.
- O... To ty Hazz... Obudziłem cię? - Spytał
- Nie.
Wstałeś w porę. Zrobiłem ci naleśniki. Ja już jadłem.
- Dzięki.
Zacząłem jeść. Louis nie spuszczał że mnie wzroku.
-Wiesz...- Zacząłem- Sory za to wczoraj... Zapomnijmy o tym...
- Ok. Hmmm... Jakby ci to powiedzieć.... Ja nie mam ciuchów i...
- Pożyczę ci.
- Ja idę pobiegać... Narka Louisie Stylesie!
- Pa... um...... Harry!Trochę krótkie. Wina iluminatów! ∆ bez oka :-D
Jula♥♥♥♥♥♥♥♥♥
CZYTASZ
Never Lonely
FanfictionHarry jest znany i lubiany. Pewnego dnia poznaje Louisa, który ma opinię geja. Wkrótce odkrywa jego sekrety... Będą w związku lecz przed nimi długa droga... ♥♥♥♥♥POLECAM♥♥♥♥♥ może opis nie za ciekawy serio książka jest lepsza