(NIE!) szczęście

74 7 0
                                    

Perspektywa Louisa

Rano postanowiłem odwiedzić szkołę. Przy wejściu spotkałem Nialla.
- Hej...- Powiedziałem
- Um...... He-ej- Mruknął niespokojnie
Coś się działo. Niall był niespokojny, jakby ktoś chciał go zabić.
- Kopę lat nie?- Spytałem
- Tak
- A Nick znowu nie w sosie?
- Tak
- A która godzina?
- Tak
- Niall! Ty mnie słuchasz!?
- Tak. Sory zamyśliłem się.
Nagle jakiś facet z kolegą wyszli ze szkoły. Ni momentalnie się odwrócił udając że robi coś na telefonie.
- Hej Ni!
Nie odpowiedział. Ten drugi spojrzał na mnie i szepnął pierwszemu coś do ucha, na co zaczęli się śmiać. Przyszedł Zayn. Nie zwracając na mnie uwagi, podszedł do Nialla łapiąc go za pośladek.
- Kto to?- Spytał
Ni przygryzł wargę.
- No....ten.... UM..... Nikt ważny.... Chodźmy- powiedział
Pobiegłem do domu cały zapłakany.

Never LonelyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz