Zostałam porwana , gdy byłam mała...zostałam porwana jakieś pół roku temu...zostałam zgwałcona...oraz zmuszona przez te wszystkie przeżycia , do rozmyślania nad sensem życia. No bo po co my jesteśmy na tym świecie...oddychamy...wykonujemy codzienne czynności...a co najważniejsze, czujemy. Czujemy wszystkie dobre jak i te złe uczucia. To wszystko nas przygnębia, dobija to , że mamy taką wielką odpowiedzialność za to co dzieje się dookoła. Tak naprawdę nikt z nas nie wie w jakim celu to wszystko. Co prawda moje życie już wcześniej nie było kolorowe , ale teraz to dopiero piekło. Przecież każdy z nas może się znaleźć w takiej sytuacji. Chociaż...macie racje. NIKOMU TAKIE COŚ SIĘ NIE PRZYDARZY , BO JEGO RODZICE PORYWACZE NIE SĄ SZEFAMI JAKIEGOŚ CHOLERNEGO GANGU!!! Dlaczego zawsze ja musze mieć takie szczęście!? Mam tego wszystkiego dość! Ale muszę być silna , dla siebie...dla Chrisa. On tyle dla mnie zrobił. Z moich rozmyśleń wyrwało mnie wołanie.
-Choć maleńka, szef chce cię widzieć. -jeszcze czego!? Nie dam się tak łatwo. Przez ten czas nauczyłam się jednego -Jeśli chcesz do czegoś dojść , nigdy się nie poddawaj! Mam zamiar się tego trzymać. Wytrzymam każdy ból. Stałam się już na niego odporna.
-Chyba ci się śni! -To był ulubiony lizusek szefa , Robert.
-Chodź i nawet mnie nie wkurzaj! -nie zdążyłam w żaden sposób zareagować, ponieważ chwycił mnie mocno za ramię i pociągnął do wyjścia. Muszę jeszcze wspomnieć o tym , że Chris nadal nie wie kto mnie zgwałcił. Nie chce go narażać. Nie wybaczyła bym sobie , żeby przeze mnie coś mu się stało , ale na pewno kiedyś się dowie i zapragnie zemsty. Doszliśmy już do siedziby Mike.
-Witam witam moją szanowną córeczkę. -jak on w ogóle śmie mnie tak jeszcze nazywać!?
-Nie.mów.do.mnie.córeczko. -zaakcentowałam dokładnie każde słowo. Podszedł do mnie , a ja wymierzył mu prawego sierpowego. Już się go nie bałam. On również nie był mi dłużny, ale to nie zrobiło na mnie żadnego wrażenia. Nawet nie drgnęłam. Nauczyłam się chować wszystkie emocje i zachować kamienną twarz w każdej złej sytuacji.
-Siadaj -zrobiłam to co mi kazał. - Już jest najwyższa pora, abyś zaczęła trenować. Gdy już będziesz w pełni sprawna fizycznie wstąpisz do naszego gangu . Zrozumiano!?
-Tak- i tak wiedziałam , że do tego czasu uda mi się uciec. Przecież kiedyś to musi się udać.
-Jeszcze jedno. Nie spotykaj się z Chrisem. On nie jest dla ciebie. I lepiej mnie posłuchaj , bo wiem co mówię. -o co mogło mu chodzić? Znowu byłam w "swoim" pokoju i rozmyślałam nad słowami Mike.******
Hej! Co myślicie o słowach Mike? Do następnego kochani ☺

CZYTASZ
Ostatni płatek róży
Novela JuvenilWszyscy myślą że marzenia się spełniają , wystarczy tylko poczekać . W moim przypadku było zupełnie inaczej . Co się stanie gdy utraci się moja ostatnia nadzieja? Czy będę miała na tyle odwagi by zakończyć to wszystko? A może ktoś mnie uratuje? Jest...