Rozmawialiśmy bardzo długo, chyba ze dwie i pół godziny. Opowiadałam mu o Harrym, Jacku, Kay i innych moich ciekawych przeżyciach.
Dowiedziałam się też, że Shawn studiuje prawo ale tylko dla tego bo jego ojciec tak mu kazał. Chciał by odziedziczył firmę, jednak mój kolega woli być trenerem osobistym.
Ma 3 rodzeństwa, którzy mają 10, 15 i 17 lat.Gdy wróciła kelnerka z rachunkiem, położyła go na stolik i powiedziała do mojego kolegi.
-Tak wogóle to jestem Maddie, chciałbyś się ze mną umówić? - Zatrzepotała doklejanymi rzęsami i pochyliła się nad nim, tak jak jakaś dziwka.
-Sorki mała ale nie potrzebuję laski, której tapeta sypie się do jedzenia. Mam już towarzystwo, o wiele ładniejsze. - Popatrzył na mnie i puścił jej oczko.
- Jak sobie chcesz, ale pamiętaj że tu jestem. - Wyprostowała się. - A ta panna. - Popatrzyła na mnie. - To chyba tanio cię kosztowała. Myślałam że gustujesz w ładniejszych prostytutkach.
I NIE WYTRZYMAŁAM.
Wstałam, podeszłam do tej lafiryndy, a ta cofnęła się i oparła o ścianę. Szarpnęłam za jej kołnierzyk i wykrzyczałam prosto w twarz:
- Wiesz co suko, ciebie to chyba z procy karmili. Znalazła się panna lekkich obychajów.
Lepiej mi się kurwa na oczy nie pokazuj szmato!- Walnęłam ją z liścia w policzek i podcięłam ją nogami tak , że się wywaliła.Była cała zapłakana. A ja pewnie miałam tętno 200 uderzeń na minutę. Wyszłam z loklu , mówiąc przy tym Dowidzenia.
Udałam się prosto do domu, chcąc ochłonąć.Nagle dobiegł do mnie Shawn.
-Nie wiedziałem że jesteś taka... Mocna. Imponuje mi to.- Ale fajnie, imponuje dla Shawna. Tak czy siak wzruszyłam ramionami idąc dalej przed siebie.
---------------
Reszta dnia minęła minęła mi na opowiadaniu Harremu i Jacku o wcześnienszej sytuacji. Cieszyli się że nie daje sobie wkopać. Ja też się cieszę._______________________________
Otworzyłam oczy. O nie, dzisiaj szkoła. Leniwie wstałam, ubierając na siebie szlafrok w różowe pandy i zeszłam do kuchni. Harold jak gdyby nic siedział sobie przy stole popijając kawę. Przywitałam go całusem w policzek, ale tylko dla tego bo chciałam zarąbać mu trochę kawy. I udało mi się.
Zniesmaczony przyjaciel udał że strzela focha i spierdzielił na górę niczym mały samochodzik.
Ja sobie w spokoju dopiłam napój, przeglądając jeszcze moje portale społeczniściowe. Nic ciekawego nie znalazłam dlatego poszłam do swojej sypialni w celu ogarnięcia swojej leniwej dupy.Założyłam czarne leginsy i czarny podkoszulek z napisem: Princess? No bitch, queen.
Umyłam moje ząbki i twarz, pociągając rzęsy tuszem, a usta błyszczykiem. Przeczesałam włosy i biorąc plecak ruszyłam z Hazzą do szkoły.
#########
Komętarze motywacją 💗💗💗
CZYTASZ
Rich Bitch |JG|
FanfictionWydaje się, że mam idealne życie. Mieszkam w słonecznej Australi, w jednorodzinnym domu. Na wszystko mi starcza. Jednak życie nie jest takie kolorowe. Poznajcie moją zjebaną do pierdylionowej potęgi historie.