Rozdział 2

71 5 1
                                    

Obudziłam się rano z strasznym bólem głowy zobaczyłam na zegarek była już 12.00 więc nie opłacało mi się iść do szkoły. Sprawdziłam telefon 3 nieodebrane połączenia od Charliego i sms od Amandy:
A.:Dlaczego nie ma cię w szkole?

Wstałam z łożka umyłam się przeczesałam włosy i związałam w kucyka ,zrobiłam lekki makijaż, czyli nałożyłam podkład i wytuszowalam rzęsy. Ubrałam różowy crop top , ponieważ jest ciepło i czarne heansy z dziurami do tego założyłam białe conversy. Wyszykowana zeszłam na doł ludzi z imprezy już nie było bo zapewne podczas mojego snu gospodynia przyszła wygoniła wszystkich i posprzątała. Weszłam do kuchni pani Emilia ,czyli nasza gospodyni zapytała:
Co panienka życzy sobie na śniadanie?
Naleśniki. -odpowiedziałam
Po zjedzeniu posiłku udałam się na małe zakupy do centrum handlowego kupiłam sobie nowy crop top granatowy w kwiatki,leginsy szare,szpilki kremowe i kremową sukienkę na ramiączka do ud z dekoldem w kwiaty. Po zakupach wróciłam do domu była godzina 17.00 postanowiłam wybrać się moim cackiem na przejażdzkę kocham czuć ten wiatr we włoasach. Po ok.2 godzinach wróciłam do domu i weszłam na fb zobaczyłam nie odczytaną wiadomość od Amandy :
Hej ładnie to tak do szkoły nie przychodzić?
Ja: miałam kaca po wczorajszej imorezie a poza tym za póżno wstałam.
A: Dobra nie tłymacz si3 tak co tam u ciebie lepiej opowiadaj😉
Ja: Nie ma co.
A: No spoko ja spadam bo muszę się wyszykować do szkoły. Widzę cię jutro w naszym więzieniu.
Ja:Nom ok pa
Po rozmowie z Amandą poszłam pod prysznic i odpłynełam .

Dziewczyna bez zasadOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz