Rozdział7

39 4 1
                                    

3 tyginie póżniej
Właśnie wracam ze spotkania z Leo ma nową dziewczynę Susan. Bardzo miła i naturalnie ładna nie to jak jego byłe włosy malowane 100 razy a makijaż poprawiany na każdej przerwie. Moja znajmomość z Adamem się utrzymuje często się spotykamy , ale oczywiście jako przyjaciele on chyba nie czuję do mnie tego samego no trudno nie będe psuła naszej przyjażni z tego powodu. Nagle usłyszałam dźwięk przychodzącego smsa otworzyłam go:
Adam: hej chcę ci coś powiedzieć przepraszam że o tej porze bo jest już 21.00,ale jutro weekend więc chyba nie masz nic przeciwko? Na naszej ławce w parku za 10minut?
Ja: No jasne do zobaczenia.
Byłam nie daleko domu, ale zawróciłam się do parku na spotkanie z Adamem. Szłam już prawie byłam na miejscu gdy podjechało czarne bmw a z niego wyszło 2 zamaskowanych gości wciągneli mnie do środka, krzyczałam i się wyrywałam , ale to nic nie pomogło byli ode mnie silniejsi. Nagle jeden z nich przyłożył mi szmatkę do buzi , a ja odpłynełam. Obudziłam się w ciemnej piewnicy przywiązana do krzesła zaczełam krzyczeć, żeby mnie wypuścili. Ale to na nic się nie zdało po około 10minit wszedł gościu z jedzeniem i powiedział:
Zjedz to bo musisz mieć siły maleńka.
Po co mnie tu przywieżliście? Dlaczego? Co ja wam zrobiłam?
Nie ty tylko twój tatusiek.
Co niby takiego jak zawsze musiałam się odezwać i dostałam w twarz zapiekło i to cholernie.
Uważaj sobie ! Wszystko zostanie wyjaśnione na sali za 2h przyjdę po ciebie i nie pyskuj.
Odwróciłam się i rożmyślałam co zrobić, żeby się wydostać. W głowie miałam jedną wielką pustkę!
Z perspektywy Adama
Niemożliwe szukam ją już od paru godzin nigdzie jej nie ma. Co mogło się stać że nie przyszła na wczoraj się umówione spotkanie Czy jej się coś stało? Nawet jej rodzice szukają boję się o nią . I wcale nie spałem tak się o nią martwie . Kocham ją nie może się jej nic stać! Właśnie chciałem jej to wyznać tam w parku , ale ona nie przyszła.
Z perspektywy Anii
Przyśli już po mnie Siedzę właśnie przywiązana do krzesła nie wiem dlaczego oni to robią. Przecież nic im nie zrobiłam. Czekam na wyjaśnienia jedną z nich wziął pas i się odezwał. No to gadaj wszystko .
Co mam gadać?
Gdzie twój ojciec trzyna sejf?
Jak ja nic nie wiem naprawdę?
Zobaczymy jak nic nie wiesz uderzył mnie pasem w udo aż mi poelciała krew.
No to co już wiesz gdzie ten sejf?
Jakbyś widziała to będzie dawno powiedziała nie słyszysz, że nie wiem. Głuchy jesteś nie dociera to do ciebie gnoju?
Znów mnie uderzył i tak parę razy. Aż w końcu straciłam przytomność.

Dziewczyna bez zasadOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz