Rozdział 4

4.2K 184 10
                                    

Obudziłam się bardzo wcześnie. Próbowałam sobie przypomnieć co działo się wczoraj. A, tak pokłóciłam się z Derekiem. A potem się pogodziłam. Nie rozmawialiśmy już później o niczym, on poszedł sobie,a ja chciałam uporządkować sobie pewne sprawy i przygotować się mentalnie na dziś. Pomyślałam, że postaram się nie traktować ludzi tak chamsko, jak robiłam to dotychczas. Wstałam i poszłam do łazienki. Po szybkim prysznicu ubrałam się i przygotowałam do wyjścia. Nie zamierzając szukać Dereka po całym domu krzyknęłam, że wychodzę.
- Dobrze, ale nie musisz krzyczeć. Doskonale cię słyszę. - usłyszałam w odpowiedzi.
Wzruszyłam ramionami i wyszłam z domu.
Moja pierwsza lekcja to oczywiście matematyka. Jakże mogłoby być inaczej. Dobrze, że chodzę do klasy ze Scottem i Stilesem. Zobaczyłam, że czekają na mnie przed szkołą, w dodatku nie byli sami. Podeszłam do nich.
- Cześć - powiedziałam i uśmiechnęłam się.
- Cześć Karolina, poznaj moją dziewczynę Oliwię. - powiedział Stiles.
- Miło mi - uśmiechnęła się.
- Mi również - odpowiedziałam.
- Chodźmy już lepiej na lekcje bo się spóźnimy. - przypomniał Scott i poszliśmy.
Scott usiadł ze Stilesem, a ja z Oliwią. Przez całą matematykę smsowała ze Stilesem, a ja się nudziłam. Nie zamierzałam słuchać tego, co mówi do klasy nauczycielka, więc tylko patrzyłam się na nią i udawałam że uważam. W końcu przynajmniej muszę starać się zrobić dobre wrażenie.
Po matematyce mieliśmy angielski. Usiadłam ze Scottem, ponieważ Stiles chciał być blisko Oliwii. Na szczęście ta lekcja minęła szybko. Potem poszliśmy na lunch.
- Więc jak się tu znalazłaś? - spytała mnie Oliwia gdy tylko usiadłyśmy.
- Przyjechałam z Pittsburgha. -odparłam. - Potrzebowałam zmiany. - dodałam szybko, aby uniknąć dodatkowych, zbędnych pytań.
- I jak ci się tu podoba?
- Jest o wiele lepiej. - odpowiedziałam szczerze.
Nagle odezwał się Scott.
- Karolina, musimy porozmawiać.
- Ok, teraz? - zapytałam.
- Tak, teraz. Chodźmy.
Wyszliśmy ze stołówki.
- To o czym chcesz gadać? - niecierpliwiłam się.
- O Dereku.
- Słucham.
- Dziś będziemy uczyć cię kontroli. - rzekł.
- Tak, wiem o tym. - odpowiedziałam.
- To dobrze. A tak w ogóle to rozmawiałaś z nim? - spytał.
- Tak, a nie mogę? - zdziwiłam się.
- Derek nie należy do osób, które tak po prostu rozmawiają. - wyjaśnił.
- Właściwie to się z nim pokłóciłam, ale potem rozmawialiśmy.
- O co się kłóciliście? - zapytał zaskoczony.
- Aa, to już nie ważne. - odparłam.
- No dobrze. Wracajmy. - uśmiechnął się Scott.
Zrobiliśmy tak jak powiedział. W sali lekcyjnej czekali już na nas Stiles i Oliwia. Zgodnie z planem teraz mieliśmy historię. Znowu siedziałam ze Scottem. Nagle dostałam wiadomość od Oliwii. Pytała czy chcę z nią iść do galerii po szkole. Odpisałam szybko, że tak. Fajnie, że już pierwszego dnia zyskałam nowych przyjaciół. Nareszcie zadzwonił dzwonek oznajmiając, że lekcja się skończyła.

New Beginning | Derek HaleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz