Shizuo x Reader

372 26 13
                                    

Wracałaś sobie spokojnie ze szkoły wraz ze swoją najlepszą przyjaciółką- Rin. {No i znowu ta natrętna baba No xD ona jest wszędzie ~Autorka} Rozmawiałyście sobie o babskich sprawach, czyli o typach facetów.
-Hej, [Imię-Chan], a kolor włosów? Jaki preferujesz? Bo ja osobiście...- nie słuchałaś jej. {No dzięki :A: ~A.} -Zamyśliłaś się. Właściwie jaki jest twój typ faceta? Kolor włosów oczu, charakter, budowa ciała... Nigdy o tym nie myślałaś. Jaki on ma być? Co ma być jego zainteresowaniem? Jak ma podchodzić do kobiet?
-W sumie to... Blond...- odparłaś po dłuższej chwili namysłu.
-Dobra- odparła dziewczyna, która szła obok ciebie- A coś więcej? Zadałam ci masę pytań w czasie, kiedy odpłynęłaś z tego świata- uśmiechnęła się złowieszczo, a tobie minka zrzedła. Westchnęłaś tylko i "Dlaczego ja się z nią zadaję?" przebiegło ci przez myśl. A No tak. Zna osobiście twój idealny typ faceta i ma z nim jeszcze zajebisty kontakt.
-No co no... Silny... Ładny... Skryty w sobie... W ogóle po co mnie męczysz, skoro wiesz?!- wrzasnęłaś w końcu.
-Shizu w skrócie mówiąc.- westchnęła i zaplotła dłonie z tyłu głowy- Wiesz... W tym momencie znienawidziły cię wszystkie fanki Yaoi- Wyobraziłaś sobie nie to, co powinnaś i zaczerwieniłaś się.
-Riiin! Ty cholero!- pisnęłaś zażenowana jej słowami.
-Rin, uważaj!- był to krzyk twojego crusha.
Blondynka, z którą szłaś, zrobiła gwałtowny krok do tyłu i pociągnęła cię za kołnierzyk za sobą. Po za jej zajebistym talentem do znajdowania się w miejscach bójki Shizuo i Izayi, umiała też świetnie unikać wszystkich przedmiotów latających. Tobie z tym szło gorzej.
Tuż przed wami śmignął znak drogowy. Dziewczyna odskoczyła do tyłu, widząc, co leci następne. Ciebie oczywiście nie puściła i pociągnęła za sobą. Automat z kawą, traf chciał, że twój ulubiony w Ikeburo... Automat z kawą właśnie leciał na zniszczenie... Załkałaś cicho, oddając mu hołd, w końcu to jego ostatnia praca... -Widziałaś, jak się roztrzaskuje o ścianę. Oczywiście nie sięgając Izayi. Czarnowłosy rzucił nożem w stronę Shizuo. Traf chciał, że byłyście na linii lotu narzędzia. Obie się schyliłyście. Ale... No właśnie ale... Twoje włosy za tobą nie nadążyły... Twoja kompanka miała włosy do ramion, więc nie było z tym większego problemu... Ale... Twoje [kolor] kosmyki posypały się po podłożu. Rin spojrzała na nie zszokowana... A ty wkurwiona...
Wyprostował się gwałtownie i... 
-Orihaya, ty huju! Zapłacisz mi za to!- wrzasnęłaś, pokazując mu środkowy palec. Ten, jak był niewzruszony na wkurw Shizuo, to ciebie się wystraszył. Było to widać. Chociaż nauczony w domu, że wkurwionej kobiety lekceważyć nie wolno. Cały czas buzowała w tobie złość, dopóki za rękaw nie pociągnęła cię Rin.
-[Imię-chan]... Twoje włosy... Przepraszam...- szepnęła pod nosem, a ty spojrzałaś na nią pytająco- To ja cię pociągnęłam więc...
-To nie twoja wina...- odparłaś delikatnie- TO WINA TEGO DUPKA!- wrzasnęłaś, patrząc na Izayę.
Koniec z długimi włosami... Należy je ściąć do ramion, bo wierzchnia część włosów została ścięta do łopatek. Chociaż grzywka cała... No nic... Od tego dupka pewnie dostaniesz zaraz przelew. Bo on wie wszystko o każdym w Ikeburo, więc różnicy nie robi mu to, czy podasz mu konto, czy nie. Poczułaś wibracje w telefonie. Sprawdziłaś przyczynę. Mail od sprawcy. No, no szybko. Zaśmiałaś się pod nosem.
"W salonie fryzjerskim z załącznika i w kawiarni z załącznika weź coś na mój koszt... Przepraszam >-< Naprawdę nie chciałem! √@∆@√
*Załącznik A* *Załącznik B*"
-Rin, chcesz coś zjeść?- spytałaś z głupim uśmieszkiem na twarzy.
-Em...- zaczepił was blondyn- Przepraszam.- powiedział spokojnie, wyciągając papierosa- W zadość uczynieniu może dacie się zaprosić na kawę i ciasto...?- odpalił papierosa i zaciągnął się.
-Shizu- zaczepiła blondynka, a on spojrzał na nią pytająco- Zniszczyłeś jej ulubiony automat z kawą wiesz?- spojrzał na ciebie zdziwiony i skinął głową w geście przeprosin po raz kolejny. Zarumieniłaś się po czubki uszu i pomachałaś rękami spanikowana.
-N-nie kłopocz się!-jęknęłaś, ale Rin złapała cię za dłonie i ustawiła je wzdłuż twego tułowia.
-Oczywiście, że chcemy!- powiedziała głośno i przytuliła się do ciebie, a konkretniej do twoich pleców, jakby na znak, że masz zamknąć ryj. Co też posłusznie zrobiłaś.

Siedziałaś tuż obok Shizuo z burakiem na twarzy. Dlatego, że twoja przyjaciółeczka rozjebała się na całą kanapę. Z jednej strony jej dziękowałaś za to, a z drugiej klęłaś na nią w duchu. Ta, jak zwykle, zamówiła największy puchar lodów, jaki mogła. I ogromne fiołkowe latte. {Swoją drogą, polecam latte fiołkowe całym serduchem xD ~A.} Ty natomiast zamówiłaś {twoje ulubione ciasto} w wersji deluxe... Bo to wybłagał u ciebie postrach Ikeburo, w ramach przeprosin. Zamówiłaś także [Kawę/herbatę], którą też wybrał za ciebie chłopak i wybrał najdroższą możliwą oczywiście.
-Ale czemu?- spytałaś, kiedy kelnerka odeszła od stolika- Przecież to dużo pieniędzy!- powiedziałaś, patrząc na swoje dłonie.
-Twoje włosy, prawie cię zabiłem, i twój ulubiony automat z kawą.- westchnął i chciał zapalić papierosa, ale oczywiście przypomniał sobie o zakazie palenia poprzez spojrzenie kelnerki i schował papierosy ze zrezygnowaniem.- Także  w porównaniu do szkód...
-Ne! Ne! Shizuś!- zawołała twoja kompanka- To czemu po takiej akcji mnie nie zaprosiłeś tutaj, co?- na jego czole pojawiła się żyłka wkurwu, a dziewczyna zakręciła włosy na palcu- To przez ciebie są tej długości, a nie innej...- westchnęła i spojrzała na niego podejrzliwie- Czyżbyś... Czyżbyś się Shizuś zauroczył <3 ? OOOOOO! Jak słodko!- twoja twarz zaczęła parować...

Spojrzałaś na blondyna, który odwrócił wzrok i lekko się zarumienił, a po chwili poderwał się od stołu i trzasnął dłońmi o niego. W tym momencie kelnerka podała wasze zamówienie. Wasze ogromne zamówienie. Chłopak usiadł znów spokojnie, i patrzył na was, jak spokojnie zajadacie się swoimi deserami, widziałaś drobny uśmiech. Dziewczyna po tym. jak zjadła. zawinęła się do toalety...

Aha... Na pewno... Widziałaś ją, jak dziarsko maszerowała przed siebie za oknem. Po chwili dostałaś SMS o treści:

"Teraz masz randkę z Shizusiem <3 Nie spieprz tego kochana~"

Zaczerwieniłaś się i spuściłaś głowę w dół... Mimo wszystko miałaś dobre przeczucia.

Które się sprawdziły.

~*~
Profit z okazji 100 followów~
Zapas mi się kończy... Niedobrze .w.

Jak się podoba .w.?

Pamiętny moment przede mną! Cel:Izaya!
Ciekawe jak bardzo mi nie wyjdzie .w.

Gwiazdka? Komentarz?

x Reader'sOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz