#9

993 33 6
                                    

Wstukałam w Google ,,łamańce językowe". Było ich strasznie dużo, postanowiłam, że wybiorę te najtrudniejsze.

*Niech się pomęczy* - Pomyślałam... Po kilku minutach Stu zawiadomił, że sprzęt jest gotowy i możemy nagrywać. 

- Okey, to chodź tutaj - Powiedział i wskazał łóżko przed którym była rozstawiona kamera. Usiadłam na łóżku i patrzyłam się prosto w obiektyw... Chyb się zamyśliłam bo, Stu szturchnął mnie w ramie.

- Gotowa? - Spytał.

- Zawsze - Powiedziałam i uśmiechnęłam się. Stuart coś kliknął i pokazywał ręką ile do zaczęcia nagrywania zostało czasu (To zdanie nie ma sensu XD) 5... 4... 3... 2... 1...

- Siemanko wszystkim! Dziś będziemy nagrywać językowy challenge, czy jakoś tak, razem z moją przyjaciółką Justyną - Powiedział i spojrzał na mnie. 

- Hej - Powiedziałam trochę nieśmiało. 

- W tym chellengu chodzi o to bym ja, ponieważ jestem Anglikiem, mówił wasze, polskie, łamańce językowe. Będzie z tego wielka siara - Powiedział i spojrzał się na mnie.

- Nie przesadzaj, aż tak źle nie będzie - Powiedziałam z chytrym uśmieszkiem. 

- Dobra, dobra. Pierwszy łamaniec.

- Muszę cię na początku ostrzec, że twój język może nie wytrzymać - Powiedziałam żartem. - No ale okey... Cesarz często czesał cesarzową...

- Cesarz często cesał... Ugh! Czesarz... Nie no... Weź to jeszcze raz powtórz... 

- Cesarz często czesał cesarzową.

- Cesarz często czesał czesarzową.... Nie no....

- Wasz ulubiony YouTuber zapomniał wam przekazać, że za 3 - cią próbą i jeśli ona będzie zła... dostaje śmietaną w twarz... Tak więc - wzięłam do ręki talerz ze wcześniej przygotowaną śmietaną - żegnaj twarzo Stuarta - Mówiąc to walnęłam (nie mocno) Stu w twarz. Było tam jeszcze trochę łamańców... Stu powiedział dobrze tylko dwa więc moja twarz, aż tak nie ucierpiała. Po skończonym nagrywaniu Stuart poszedł do łazienki. Ja wzięłam chusteczkę nawilżoną i ją przetarłam twarz. Po kilkunastu minutach mogłam wejść do łazienki. Podeszłam do lustra i zrobiłam lekki makijaż... Ponownie, bo tamten mi się rozmazał... 

*****************************************************************************************************

- Podobało się? - Spytał Stu.

- Nawet nie wiesz jak bardzo - Powiedziałam. 

- Domyślam się. 

- Ach tak? 

- Tak - Powiedział i uśmiechnął się...


JEJ! Napisałam to w 30 minut! A słów jest 344 :) Do następnego rozdziału :D

To Prawdziwa Miłość/Stuu [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz