#21

743 25 3
                                    

Koniec maratonu!

Jakąś godzinę temu wróciłam do domu. Właśnie się pakowałam... Spytacie dlaczego? Ponieważ Stu zaproponował mi bym zamieszkała u niego. A ja, oczywiście, się zgodziłam. Stuart mi pomagał i składał jakieś meble, które według niego mogą się przydać. Nie zależało mi na tym mieszkaniu. Zostały tutaj tylko moje złe wspomnienia...

***

- Gotowa? - Spytał mnie łagodnie Stuu.

- Tak... Tak... - Otarłam łzę z policzka, tak by Stu tego nie zobaczył. - Możemy już jechać - Powiedziałam.

- Okey... Zadzwonię po Dubiela - Powiedział i wyciągnął telefon. Ja za ten czas zdecydowałam, że pójdę się ogarnąć. Poszłam więc do łazienki i przemyłam twarz zimną wodą. Nie mogłam się rozklejać. To będzie nowy, świeży start... Lecz także koniec starego. 

- Gotowe! - Krzyknął mój chłopak. - Możemy już zejść na dół.

- Idę - Powiedziałam i wyszłam z łazienki. Stu wręczył mi moją torebkę, a sam zabrał 3 torby... Szkoda, że nie miałam żadnej walizki... Teraz musi się męczyć... Lecz Stuart nie sprawiał takiego wrażenia. Uśmiechał się od ucha do ucha i pocałował mnie w policzek. Spakował torby do bagażnika auta od Marcina i wrócił po resztę. Ja usiadłam w tyle i przypatrywałam się przyjacielowi mojego chłopaka. W końcu zdecydowałam, że zacznę rozmowę. 

- Cześć, jestem Justyna - Powiedziałam.

- Wiem. Stuart bez przerwy o tobie mówi - zarumieniłam się - Ja jestem Marcin...

- To to ja wiem - Powiedziałam.

- Mam dla ciebie przestrogę - Marcin był bardzo poważny. O wiele inaczej niż na filmikach. 

- Mów - Powiedziałam cicho.

- Jeśli skrzywdzisz Stuarta... Będziesz miała ze mną do czynienia - Powiedział pół żartem, pół na poważnie. 

- Nie martw się. Nie zamierzam go skrzywdzić. Kocham go najbardziej na całym świecie - Powiedziałam zgodnie z prawdą. 

- To dobrze - Powiedział. Potem zaczął być tak samo głupkowaty jak zawsze. Śmiałam się z każdego wypowiedzianego przez niego zdania. Chwilę potem do auta wszedł Stu.

- Widzę, że dobrze się bawicie? - Powiedział z uśmiechem. 

- Ta-ak - Powiedziałam cały czas się śmiejąc. 


Hej! Z tej strony autorka i chcę was powiadomić, że to koniec maratonu. Do tego wyszła już nowa książka... Totalnie inny wymiar, bo główna bohaterka jest postrachem wśród ludzi ale i tak polecam przeczytać :)

To Prawdziwa Miłość/Stuu [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz