4

30 5 0
                                    


Obudziłam się o 6.01 z bólem głowy. Przetarłam oczy i wstałam z łóżka. Lekko się zachowałam, ale poszłam dalej. Zamierzałam w kierunku kuchni, aby wziąć tabletkę przeciwbólową.


Gdy już wzięłam ją do buzi i popiłam wodą poszłam do swojej łazienki, która znajdowała się w moim pokoju. Postanowiłam, że wezmę 15 minutowy prysznic. I tak też zrobiłam.


Jak

już się odświerzyłam i wysłuszyłam ciało ręcznikiem, a włosy suszarką wzięłam się za robienie makijażu. Nie robiłam mocnego, ponieważ dziś nie wybieram się na żadną impreze, a też z samego rana nie będę malować się nie wiadomo jak.

Następnie jak skończyłam wykonywać tą czynność podeszłam do szafy, aby wybrać sobie outfit na dziś. Gdyż, iż, ponieważ w tym dniu miało być 24°C stwierdziłam, że ubiore się(zdj.w mediach). Ubrałam się i podeszłam do lustra. Przyglądałam się chwilę sobie, a później zerknełam na godzinę. Była 7.30 woow naprawdę jak na mnie szybko się ogarnęłam.


Był prawie, że koniec roku więc można było chodzić do szkoły albo siedzieć w domu i spać do 12. Jak kto woli. Mi było to w tym momencie obojętne. Miałam pół godziny do rozpoczęcia 'lekcji'. Chwyciłam do ręki telefon i wybrałam numer do Marti, a następnie do Nadi.


- Hejka piczki !!! Jesteście ubrane, wyszykowane?!


Jako, że miałam pewną genialną aplikację na fonie mogłam rozmawiać z dwoma na raz.


- Oh witamy Cię bardzo Selerku nasz.


- Doigracie się kiedyś panienki za ten seler.- powiedziałam rozbawionym głosem.


- Oj już dobrze, dobrze ... Jak to chłopcy mówią: złość piękności szkodzi.

Więc się nie denerwuj. - oznajmiła Nadia.


- Dobra żabcie to co idziemy do tej rudery?


- W sumie to ja jestem wyszykowana i mogę iść, bo i tak nie mam nic ciekawego do roboty o tej porze. A ty Martina? - spytała Nadia.


- Yyy jaa?? No wiecie z miłą chęcią, alee jestem jeszcze w mym królestwie, a zostało jakieś 15 minut więc nie zdążę się ogarnąć w takim krótkim czasie. Może pojdziecie same?


Ah nasza kochana Martina. Jak zwykle się wymiguje, aby tylko dłużej posłać. Hahaha za to jaka jest aktywna w ciągu dnia lub w nocy. Łuu la la ....


- No ok ok niech Ci będzie skarbuś. To co Nadia idziemy?


PassionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz